Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poręba Wielka. O krok od tragedii. Dwa metry dalej i tir wjechałby do pokoju śpiącego chłopca. Zobaczcie zdjęcia

Monika Pawłowska
Dwa metry dalej i tir wjechałby do pokoju śpiącego chłopca.
Dwa metry dalej i tir wjechałby do pokoju śpiącego chłopca. Arch. prywatne
Mieszkańcy ul. Wadowickiej w Porębie Wielkiej (gm. Oświęcim), prowadzącej z Oświęcimia do Andrychowa, mają już dość szalejących kierowców po dziurawej, krętej i wąskiej drodze. Boją się o swoje życie i mienie. Mieszkający przy ruchliwej drodze Krzysztof Borowczyk, jest już na skraju wyczerpania nerwowego. Rozpędzone samochody już dwa razy staranowały jego ogrodzenie. Ostatnim razem, tir niemal nie zaparkował w pokoju syna. Brakło zaledwie dwóch metrów. Czy musi dojść do tragedii, żeby ktoś zajął się problemami mieszkańców? - pyta.

Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Kierowcy nagminnie lekceważą ograniczenie prędkości do 50 km/godz.

Na ul. Wadowickiej ruch jak w Rzymie. Rano i po godz. 15, kiedy ludzie wyjeżdżają i wracają z pracy, tworzą się korki. Kiedy na ulicy robi się luźniej, niektórzy kierowcy wrzucają piąty bieg i wtedy robi się niebezpiecznie.

- Od kilku lat jesteśmy katowani częstymi zdarzeniami drogowymi na odcinku kilkudziesięciu metrów

- mówi Krzysztof Borowczyk, mieszkający wraz z rodziną przy ul. Wadowickiej. - Kierowcy nagminnie łamią prędkość i demolują nasze ogrodzenia, wjazdy na posesje, łamią słupy energetyczne, potrącono także dziecko, które szło do szkoły - dodaje.

W 2012 r. po kolejnej kolizji, kiedy kierowca osobówki wjechał mu w ogrodzenie niszcząc betonowe słupki, w trosce o bezpieczeństwo swoje i bliskich, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Napisał pisma do Urzędu Gminy Oświęcim, Starostwa Powiatowego, Zarządu Dróg Powiatowych i Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

- Z tych instytucji tylko policja zaprosiła mnie na rozmowę, reszta urzędów stwierdziła, że nie ma problemu, bo jest oznakowanie i tyle

- mówi z żalem Krzysztof Borowczyk. - Naczelnik wydziału ruchu drogowego skierował patrol do kontroli prędkości. Za moją zgodą zaparkowali na moim wjeździe do posesji, bo droga jest wąska i bez poboczy, więc nie ma gdzie stanąć. Policja nie nastarczyła wypisywać  mandatów za przekroczenie prędkości - dodaje.

Po kilku takich interwencjach kierowcy uspokoili się, więc policja zaniechała kontroli. Po jakimś czasie wszystko wróciło do stanu pierwotnego.

Czarę goryczy przelało niebezpieczne zdarzenie w środę 20 stycznia 2021 roku

- Jak wstępnie ustalili policjanci o godz. 3, kierujący samochodem ciężarowym marki Scania 19-letni mieszkaniec gminy Oświęcim, panowanie nad pojazdem, w wyniku czego zjechał z jezdni i uderzył w słup elektryczny oraz ogrodzenie posesji

- informuje Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. - W wyniku zdarzenia nikt nie doznał obrażeń ciała w związku z tym sprawca kolizji został ukarany mandatem i punktami karnymi - dodaje.

Samochód ciężarowy z naczepą zdemolował ok. 30 metrów solidnego ogrodzenia wraz z bramą wejściową, połamał i wyrwał z ziemi słup energetyczny, po czym obrócił się o 180 stopni i wjechał do niewielkiego ogródka zatrzymując się niecałe dwa metry przed ścianą budynku, za którą spał syn.

- O świcie zobaczyłem przerażający widok, to jakiś armagedon

- relacjonuje Krzysztof Borowczyk. - Wszystko zniszczone. Całe szczęście w tym nieszczęściu, że ogrodzenie było zbrojone, a nie jakaś tam siatka i że tir nie był załadowany, bo wtedy niczym pocisk trudny do zatrzymania wjechałby w nasz dom - dodaje.

Mieszkańcy domagają się policyjnych patroli i dalszego remontu ul. Wadowickiej

Rada sołecka od lat śle pisma do władz gminy i starostwa, który ma w zarządzie ul. Wadowicką. Udało się wyremontować w dwóch etapach od skrzyżowania z Porębską do ul. Grottgerówka.

- Remont ulicy zrobiono, ale nie wybudowano chodnika. Teraz nikt do tematu nie wróci

- denerwuje się Maria Brombosz, sołtys Poręby Wielkiej. - Pilnie potrzebny jest remont Wadowickiej od Grottgerówki do ul. Gaj, z budową chodników i remontem mostu. Właśnie tego odcinka, gdzie mieszka pan Borowczyk. Nawierzchnia jest zniszczona, a brak poboczy jeszcze zwiększa poczucie zagrożenia. Przydałyby się na powrót patrole policji, bo szaleńców nie brakuje - dodaje.

Jak mówi, na dziesiątki pism do urzędów brak reakcji. Wszystko rozbija się o pieniądze. Pojawiło się jednak światełko w tunelu.

- Jest szansa, że ten odcinek w porozumieniu z gminą Oświęcim zostanie przebudowany

- wyjaśnia Jerzy Mieszczak, członek Zarządu Powiatu w Oświęcimiu, odpowiedzialny za drogowe inwestycje. - Będziemy chcieli otrzymać dotację z rezerwy budżetu państwa z programu na przebudowy dróg i mostów. Już wysłaliśmy zapytanie ofertowe jaki byłby koszt projektu. Może w przyszłym roku udałoby się uzyskać pozwolenie na budowę i ruszyć z pracami - dodaje.

FLESZ - Sprowadzamy coraz więcej używanych samochodów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska