Problemy zaczęły się około godziny 5.30, wtedy strażacy odebrali pierwsze zgłoszenia z terenu gminy Drwinia.
W sumie mamy uszkodzone 11 budynków, w ośmiu przypadkach zniszczenia są bardzo poważne związane z zerwaniem dachów lub kominów – tłumaczy Jan Pająk, wójt gminy Drwinia.
Dach straciła między innymi rodzina Nosalów z Woli Drwińskiej. 30-letnia Ewa Nosal myła się gdy usłyszała przerażający huk. - Co najmniej jakby w dom uderzyła bomba – tłumaczy kobieta. Gdy z mężem wyglądnęliśmy przez okno, okazało się, że blacha z naszego domu spadła na podwórko – mówi kobieta. - To cud, że zatrzymała się rosnących obok domu drzewach, gdyby nie to, nie wiadomo czy by ktoś nie zginął – dodaje Jan Nosal, teść kobiety.
Silny wiatr zerwał też blachę na domu Stanisławy Styczeń, także z Woli Drwińskiej. - Myślałam, że okna nam powypadają, tak bardzo wiało. Okna pozostały, ale zerwało nam dach – dodaje pani Stanisława.
Na terenie gminy Drwinia pracowało w sumie 17 zastępów strażackich. KP PSP wspierały jednostki OSP z gminy Drwinia, pomogli tez strażacy Z Rzezawy.
Z pomocą osobom, które ucierpiały przyszedł samorząd. - Na sam początek dla poszkodowanych mamy 1000 zł zasiłku. W tych przypadkach, gdzie sytuacja będzie tego wymagała pomoc na pewno będzie większa – dodaje Jan Pająk.
>> Czytaj więcej o wichurze nad Małopolską
Autor: Małgorzata Więcek - Cebula
Wichura nad Małopolską wyrządziła sporo szkód