Sędzia Marta Woźniak przyznała w uzasadnieniu wyroku, że Regionalny Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie ponosi winę za to, że nie wycieto zarośli zalegających w międzywalu. Z kolei województwo świętokrzyski nie podniosło dostatecznie wysoko wału, co spowodowało przerwanie go przez napierającą wodę.
Pozew powodzian to jeden z pierwszych pozwów zbiorowych w kraju. Został złożony ok. 1,5 miesiąca po tym, jak weszła w życie ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniach grupowych. - O tym, ile trudu włożyliśmy w tę sprawę, może świadczyć to, że przez 20 miesięcy badano jedynie zgodność pozwu z ustawą. Nasza sprawa przecierała szlak dla innych - mówi mecenas Agnieszka Trzaska, pełnomocnik powodów.