WIDEO: Pożar w Brzeszczach. Tutaj doszło do tragedii
Autor: Taida Jasek
Do pożaru doszło tuż po północy z soboty na niedzielę przy przejeździe kolejowym na ul. Przecieszyńskiej. Strażacy z OSP w Brzeszczach dostali informację, że z przepustu pod przejazdem kolejowym, w którym znajdują się rury ciepłownicze wydobywa się ogień. Zaraz po nich na miejsce dojechały inne jednostki.
Gdy strażacy zaczęli gasić nie spodziewali się, że w środku mogą być ludzie. Po zdławieniu ognia i oddymieniu w kanale znaleźli zwęglone zwłoki dwóch ludzi.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną zdarzenia mogło być zaprószenie ognia. Na polecenie prokuratora ciała zostały zabezpieczone do sekcji, w trakcie której zostanie zidentyfikowana ich płeć.
Według mieszkańców okolicy, osobami, które zginęły w pożarze mogła być dwójka bezdomnych mężczyzn, którzy byli widywani w tym miejscu, często pijani.
- Pewnie przyszli tam posiedzieć i przez swoją nieuwagę zaprószyli ogień. Wystarczyła świeczka lub papieros - mówi znający obydwu mieszkaniec Brzeszcz.
Rury ciepłownicze są obłożone papą oraz różnymi materiałami. W dodatku bezdomni naznosili tu mnóstwo różnych szmat, by było im cieplej. - Szkoda ich. Przyszli się zagrzać, a zgotowali sobie piekło - dodaje mężczyzna.
Wejście do kanału, od strony gdzie się paliło jest ciasne, ale dorosły człowiek jest w stanie wcisnąć się między szczelinami, aby dostać się do środka. To samo dotyczy wlotu po drugiej stronie, gdzie otwór jest jeszcze większy. Nie jest zabezpieczony.
W miejscu zdarzenia pozostały tylko spalone elementy rur, od których wczoraj po południu dalej biło ciepło. Gdzie niegdzie widać także popalone ubrania i butelki po alkoholu.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!