Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawnik magistratu o tajemniczym darczyńcy: "jego dane to nie jest informacja publiczna". Wiadomo, do kiedy zastrzegł sobie anonimowość

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Planowane Centrum Muzyki w Cichym Kąciku
Planowane Centrum Muzyki w Cichym Kąciku BE DDJM
Dane osobowe darczyńcy, który wpłacił 10 mln zł na budowę Centrum Muzyki w Cichym Kąciku, nie są informacją publiczną - twierdzi radca prawny magistratu. Udało nam się zapoznać z jego opinią, w której uważa, że ofiarodawca nie pełni żadnej publicznej funkcji, dlatego jego imię oraz nazwisko nie powinny zostać ujawnione. Podania tych danych domagali się dziennikarze, posłowie oraz miejscy radni. Opinia, na którą powoływał się prezydent Krakowa, wskazuje również, kiedy najwcześniej dowiemy się, kim jest tajemniczy darczyńca. Zastrzegł sobie anonimowość do czasu zakończenia inwestycji. Na razie wiemy o nim tyle, że jest informatykiem, który pracuje w Londynie.

FLESZ - Kryzys na granicy

od 16 lat

Urzędnicy magistratu konsekwentnie odmawiają nam udzielenia informacji, kto wpłacił na konto gminy darowiznę w kwocie 10 mln zł na budowę Centrum Muzyki w Cichym Kąciku. Nie ujawnili danych darczyńcy mimo skierowania do urzędu miasta wniosku o udzielenie ich w trybie dostępu do informacji publicznej. Tymczasem prawnicy, z którymi rozmawialiśmy, nie mają wątpliwości, że informacja o majątku gminy jest publiczna i powinna zostać ujawniona. W jednym z wywiadów prezydent Krakowa wyznał, że także ma opinię prawnika, z której wynika z kolei, że wpłacający darowiznę ma prawo zastrzec sobie anonimowość.

"Gazecie Krakowskiej" udało się zapoznać z opinią radcy prawnego UMK, na którą powoływał się Jacek Majchrowski. Została sporządzona przez Krzysztofa Stefańskiego, który analizował, czy imię oraz nazwisko darczyńcy powinny zostać podane do publicznej wiadomości, czego domagali się dziennikarze, posłowie oraz miejscy radni.

Radca uznał, że 10 mln złotych zostało przekazane gminie przez osobę fizyczną, która nie pełni żadnych publicznych funkcji. "Nie ma również żadnego związku z pełnieniem tych funkcji, nie zrzekła się przysługującego jej prawa do prywatności, a wręcz przeciwnie zastrzegała sobie niepodawanie jej danych osobowych do publicznej wiadomości do czasu zakończenia inwestycji, zatem jej dane osobowe nie stanowią informacji publicznej".

Fragment opinii prawnika UMK
Fragment opinii prawnika UMK UMK

Krzysztof Stefański odniósł się również do wielokrotnie podnoszonego przez innych prawników argumentu, że skoro przekazane przez ofiarodawcę pieniądze stały się publiczne, to również dane hojnego darczyńcy powinny zostać ujawnione społeczeństwu.

"Takie stanowisko jest sprzeczne zarówno z przepisami o dostępie do informacji publicznej, jak i przepisami o ochronie danych osobowych, prowadziłoby to bowiem do wniosku, że każdy, nawet najdrobniejszy kontakt obywatela z podmiotem prowadzącym działalność publiczną prowadziłby do ograniczenia prawa do prywatności" - napisał prawnik.

O ujawnienie opinii, na którą powoływał się Jacek Majchrowski, walczyła posłanka Lewicy-Razem Daria Gosek-Popiołek. Domaga się ona również, aby dane darczyńcy zostały w końcu ujawnione. - Jawność działania władz samorządowych, transparentność finansów gminy i gospodarowania majątkiem publicznym to podstawowe zasady życia publicznego. Dlatego nie może być naszej zgody na niejasności w finansowaniu instytucji miejskich Krakowa, zwłaszcza przy darowiznach rzędu milionów złotych - podkreśla Gosek-Popiołek.

Fragment opinii prawnika UMK
Fragment opinii prawnika UMK UMK

O tym, że gmina powinna ujawnić dane darczyńcy, przekonani są niektórzy prawnicy. - Niewątpliwie otrzymanie przez miasto korzyści majątkowej powinno podlegać kontroli. Społeczeństwo ma prawo do tego, by wiedzieć: na jakiej podstawie został dokonany ten transfer, na jaki cel i kto go dokonał. Przekazane miastu środki stają się środkami publicznymi, dlatego w mojej ocenie takie informacje powinny zostać ujawnione w trybie Ustawy o dostępie do informacji publicznej - komentował mecenas Andrzej Bigaj.

Na budowę Centrum darowizny wpłaciło więcej osób. Pieniądze wpłynęły już jednak nie na konto gminy, tylko do Agencji Rozwoju Miasta Krakowa, czyli miejskiej spółki, odpowiedzialnej za inwestycję. Łącznie chodzi o ponad 1,5 mln zł. - Żaden z darczyńców nie wyraził zgody na ujawnienie danych - twierdzi Grażyna Rokita z biura prasowego magistratu. Kim są, dowiemy się prawdopodobnie dopiero po wybudowaniu Centrum - czyli w 2023 r. Spółka przewidziała w obiekcie stworzenie specjalnego miejsca, gdzie darczyńcy zostaną uhonorowani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska