Cracovia ostrzega: opuścimy stadion
Przypomnijmy, że przedstawiciele klubu Cracovia spotkali się z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim w sprawie obniżenia przez miasto stawki, za jaką klub korzysta ze stadionu przy ul. Kałuży.
Cracovia nie zamierza już dopłacać do obiektu, tym bardziej że po drugiej stronie Błoń z kosztów zeszła Wisła i teraz miasto musi się martwić, jak zbilansować funkcjonowanie obiektu, na którym "Biała Gwiazda" będzie rozgrywać tylko mecze i wynajmować część biur.
Aktualnie "Pasy" płacą miastu ok. 1,5 mln zł rocznie za korzystanie z obiektu (łącznie z podatkiem od nieruchomości). Do tego klub wykłada pieniądze na utrzymanie stadionu - ok. 4,5 mln zł na rok.
Cracovia, która w nazwie ma Miejski Klub Sportowy, a jej udziałowcem jest gmina, nadal chce zarządzać stadionem, ale na innych warunkach. Władze klubu są gotowe płacić miastu rocznie o pół miliona zł mniej, tyle bowiem dokładają do gospodarowania obiektem. W innym wypadku klub jest gotowy - podobnie jak Wisła - wypowiedzieć samorządowi umowę na dzierżawę stadionu i wynajmować go tylko na mecze. Umowa jest tak skonstruowana, że przestanie obowiązywać po pół roku od daty wypowiedzenia. Gdyby tak się stało, to problem utrzymania obiektu spadłby na miasto.
Żądania te nie podobają się prezydentowi Krakowa. "Uważam, że postępują, delikatnie mówiąc, nieelegancko. Przerzucanie ciężaru na miasto jest skandalem. Miasto wybudowało stadion i jednemu klubowi i drugiemu. Wiem, że są w gorszej sytuacji finansowej bo Comarch i TeleFonika tracą finansowo. Ale miasto nie jest od tego, żeby utrzymywać stadion, który dla nich był wybudowany" - powiedział dla Radia Kraków.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+