Urzędnikom nie udało się rozstrzygnąć przetargu na wybór operatora, który od nowego roku miał odpowiadać za sprzedaż biletów przez komórkę.
Wszystko dlatego, że przetarg ogłoszono za późno i na jego przeprowadzenie było za mało czasu. Urzędnicy ogłosili go tuż przed świętami.
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, zapowiadał w połowie grudnia, że operator na pewno zostanie wyłoniony do końca roku.
Niestety, przetarg został nierozstrzygnięty, a nowy zostanie ogłoszony w styczniu.
- Znajomi przyjechali do nas na sylwestra, zostają na kilka dni. Zawsze kupowali bilety przez telefon, a teraz się okazało, że się nie da. Nie wiemy co im powiedzieć. Przecież mamy XXI wiek, wszystko można robić już przez telefon, ale widać nie w Krakowie - denerwuje się nasz Czytelnik, Mateusz.
Faktycznie, tym razem biletów przez telefon nie kupią.
ZIKiT chciał, aby od stycznia działał jeden operator, który umożliwi krakowianom kupno przez komórkę biletu miejskiej komunikacji. Do tej pory mieszkańcy mieli do dyspozycji trzy aplikacje mobilne - Skycash, mPay oraz moBilet.
Firmy te były wybierane w ramach negocjacji.
Teraz okazało się, że urzędnicy muszą przeprowadzić przetarg na jednego operatora, bo zgodnie z prawem zamówień publicznych - po przekroczeniu pewnego pułapu finansowego - jest to konieczne. A pieniędzy z zakupu e-biletów było coraz więcej.
W 2014 roku dochód z kupna biletów przez komórkę wyniósł 2 mln 100 tys. zł, w 2015 r. - 3 mln 200 tys. zł, natomiast do września tego roku już 3 mln 700 tys. zł - poinformował ZIKiT.
W 2017 roku bilety będzie można kupić w automacie Krakowskiej Karty Miejskiej, kiosku oraz poprzez aplikację Małopolska Karta Aglomeracyjna.
ZIKiT informuje też, że przez pierwsze kilka dni stycznia mieszkańcy będą mogli korzystać z aplikacji iMKA i w ten sposób kupować e-bilety.