
Na kartach historii świata można było usłyszeć o wielu tajemniczych przepowiedniach czy proroctwach, które najczęściej dotyczyły jakichś apokaliptycznych wydarzeń (najczęściej daty końca świata). Któż z nas nie słyszał o przepowiedniach królowej Saby, Nostradamusa, czy Baby Wangi. Jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, że w Tęgoborzy - niewielkiej wsi w gminie Łososina Dolna – również powstało proroctwo dotyczące Polski i świata, które w większości się sprawdziło. Co się w nim znajdywało? Przejdźcie do galerii i przekonajcie się! >>>>

Wszystko zaczęło się pod koniec XIX wieku. W nocy z 23 na 24 września 1893 roku w pałacu hrabiego Władysława Wielogłowskiego, w majątku rodziny Wielogłowskich we wsi Tęgoborze, odbyło się niezwykłe wydarzenie – seans spirytystyczny. Nie było to pierwsze tego typu spotkanie w pałacu, gdyż hrabia znany był jako zapalony spirytysta i miłośnik czarnej magii. Okoliczni mieszkańcy mówili nawet, że przez dziwne upodobania hrabiego, posiadłość jest nawiedzona. Jednak tamtej seans z tamtej nocy został zapamiętany na bardzo długo.

Dokładnie gdy wybiła północ, medium o nieznanej tożsamości, wygłosiło wiersz-przepowiednię, która dotyczyła obecnej historii oraz przyszłych dziejów Rzeczpospolitej. Hrabia Władysław Wielogłowski był nią tak zafascynowany, że dokładnie zanotował treść podaną przez autora proroctwa i schował do archiwum, gdzie przechowywano wszystkie ważne dokumenty należące do rodziny Wielogłowskich.

Do śmierci hrabiego przepowiednia nie ujrzała światła dziennego. Dopiero później natknął się na nią jego bratanek, przeszukujący archiwum. Po raz pierwszy ukazało się 27 marca 1939 roku na łamach „Ilustrowanego Kuriera Codziennego”.