FLESZ - Czy czeka nas największa susza od 100 lat?
Susza w Polsce. Wzrosło zagrożenie pożarowe
W marcu opady deszczu były najniższe w ciągu ostatnich 30 lat. Cały kwiecień też jest suchy i słoneczny – wystarczyły tylko dwa tygodnie bez deszczu i już w połowie miesiąca zasoby wody w glebie mocno spadły. Do tego doszły nocne przymrozki i dość silny wiatr, czyli czynniki, które jeszcze bardziej wysuszają glebę. Wszystko to powoduje, że brakuje m.in. wody dla roślin. Znacząco wzrosło również zagrożenie pożarowe – głównie w lasach, gdzie jest bardzo sucho.
Jak podaje Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, na obszarze całego kraju opady stanowiły 67 proc. średniej wieloletniej, w pasie Polski centralnej – nawet poniżej 40 proc. A to oznacza już suszę atmosferyczną. Konsekwencją tego jest susza rolnicza. Brak wody może sprawić, że rośliny zaczną wysychać, a rolnicy będą zmuszeni dodatkowo nawadniać pola i wzrosną ceny żywności. Dodajmy, że już 2019 rok był piątym z rzędu, w którym występowały niedobory wody dla rolnictwa. A w tym roku może być jeszcze gorzej...
Spada poziom wód podziemnych, a wraz z nim również poziom wody w rzekach
Ubiegłoroczna susza spowodowała wyschnięcie całych połaci mokradeł i bagien będących naturalnymi zbiornikami retencyjnymi. Niestety, zasoby wód generalnie nie zostały odbudowane. Spada poziom wód podziemnych, a wraz z nim również poziom wody w rzekach. Mieliśmy bowiem praktycznie bezśnieżną zimę (o ile w ogóle można ją nazwać zimą), więc w konsekwencji wiosną zabrakło topniejącego śniegu, który jest niezbędny do tego, by zasilić w wodę gleby, rzeki oraz wody podziemne.
Na niskie stany w rzekach wskazuje raport Wód Polskich. Utrzymują się one m.in. w Polsce południowej i środkowej. Bardzo niski jest np. poziom wody w Warcie czy Pilicy, a Noteć na odcinku aż kilkudziesięciu kilometrów dosłownie zniknęła. W Wiśle też wody jest mniej niż przed rokiem.
Od problemu z niskim stanem wód w rzekach już tylko krok do kolejnego problemu: może dojść do czasowych ograniczeń w dostawach prądu, ponieważ elektrownie konwencjonalne (węglowe) potrzebują wody z rzek do chłodzenia swoich bloków energetycznych. A gdy tej wody będzie za mało, konieczne będą ograniczenia w produkcji energii.
W ramach przeciwdziałania skutkom suszy Wody Polskie realizują inwestycje, które wpływają na poprawę bilansu wodnego kraju. Opracowano specjalny program, który zawiera listę inwestycji mających zwiększyć w kraju m.in. naturalną i sztuczną retencję wody. Miałyby to zapewnić np. nowe urządzenia i przebudowa zbiorników istniejących.
Oszczędzaj wodę w domu
Projekt zakłada także kampanię społeczną, np. zachęcanie do oszczędzania wody w domach. W te działania może się włączyć każdy z nas. Wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad w codziennym życiu, by zmniejszyć zużycie wody – co będzie z korzyścią i dla środowiska, i dla naszego portfela, bo kontrolowanie ilości zużywanej wody to naprawdę znaczna oszczędność dla domowego budżetu. Co więc należy robić?
- Przede wszystkim sprawdź instalację wodną w domu i zlikwiduj ewentualne przecieki, napraw nieszczelne zawory, spłuczki i kapiące krany (jeśli kran kapie z częstotliwością kropla na sekundę, to rocznie tracisz w ten sposób nawet do 12 tys. litrów wody!)
- Zamontuj urządzenia ograniczające zużycie wody, np. perlatory w kranach. Napowietrzają one wypływającą wodę, co sprawia, że strumień jest silniejszy, choć wody leci mniej.
- W zlewach, umywalkach czy wannach używaj baterii jednouchwytowych. Dzięki nim szybciej uregulujesz temperaturę i zmarnujesz mniej wody, niż kręcąc dwoma kurkami. Dobrze jest także zainwestować w baterię termostatyczną – sama reguluje ona temperaturę wody, co również przyczynia się do mniejszego zużycia tego cennego surowca i do oszczędności.
- Nie wylewaj niepotrzebnie wody, jeśli np. możesz jej użyć do podlania kwiatów czy do umycia podłogi.
- Nie myj naczyń pod bieżącą wodą. Lepiej napełnij komorę zlewu (lub miskę), umyj wszystkie naczynia, a następnie spłucz je szybko pod niewielkim strumieniem bieżącej wody.
- Unikaj zbędnego spłukiwania toalety (chusteczkę higieniczną możesz przecież wyrzucić do kosza).
- Pamiętaj również, że nie trzeba zawsze spuszczać całej wody z toaletowej spłuczki, zwykle wystarcza połowa. Warto zamontować taką spłuczkę, która ma dwa przyciski: mniejszy i większy.
- Zamiast kąpieli bierz szybkie prysznice. Pełna wanna to 180 litrów wody, a minuta pod prysznicem – tylko 10.
- Jeśli już koniecznie chcesz wziąć kąpiel, to nie nalewaj wody do pełna, lecz napełnij wannę do jednej trzeciej jej pojemności. Zanim odkręcisz kran, zatkaj odpływ korkiem.
- Zakręcaj kran, gdy myjesz zęby lub się golisz. A do płukania ust używaj kubka zamiast bieżącej wody – zamiast kilku czy nawet kilkunastu litrów wody zużyjesz tylko pół litra.
- Myjąc ręce, nie musisz odkręcać wody do oporu. Wystarczy niewielki strumień. Namydlając zwilżone dłonie, możesz także całkowicie zakręcić kran.
- Używaj pralki i zmywarki tylko wtedy, gdy są już pełne.
- Jeśli masz ogród koło domu lub działkę na obrzeżach miasta, to do podlewania roślin nie musisz przecież używać bieżącej wody. Ustaw w ogrodzie pojemniki na deszczówkę – ona idealnie nadaje się do podlewania krzewów i kwiatów.
- Co wkurza kierowców?
- Ile zarabiają pracownicy służby zdrowia? LISTA PŁAC
- Kraków. Miejskie inwestycje opóźnione przez koronawirusa?
- Tatry. Dolina Chochołowska jest pełna krokusów [ZDJĘCIA]
- Koronawirus. Policjanci kontrolują nawet na dziełach sztuki!
- Jak przeżyć domową kwarantannę, żeby nie zwariować? [MEMY]
