Walkę z wycieczkami na quadach wypowiedzieli mieszkańcy Poronina i Zakopanego. Zorganizowali się, stworzyli grupę na komunikatorze internetowym i organizują patrole po swoich polach. A gdy widzą jakieś nieprawidłowości, skrzykują się i alarmują policję. Już kilkukrotnie udało im się doprowadzić do obywatelskiego zatrzymania takich zmotoryzowanych.
Quadami po krokusach
W ostatnim czasie zatrzymali grupę zmotoryzowanych na terenie gminy Poronin, którzy nie tylko rozjeżdżali pola, ale i… krokusy. Na nagraniu zamieszczonym w internecie widać kierowcę quada, który nawraca na polu, a zza kamery słychać głos osoby, która mówi mu, że jeździ po krokusach. Nagrywający informuje, że nagranie zostanie przekazane policji.
Krokusy, nie tylko te na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, ale w całej Polsce objęte są ochroną. Nie wolno ich zrywać ani deptać.
Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji, zaznacza, że bardzo często policja odbiera zgłoszenia od mieszkańców ws. quadów.
- Niemal codziennie organizowane są także nasze patrole w miejscach, gdzie najczęściej odbywają się przejażdżki na quadach. Policjanci patrolujący wykorzystują do tego quady, ale i drony. W kilku przypadkach sprawy zostały skierowane do sądu o ukaranie grzywną. Widać, że efekty tej pracy się już pojawiają - mówi rzecznik policji.
Z quadami walczy też Czarny Dunajec
Obecnie na terenie Zakopanego i Poronina spada liczba takich wycieczek. Z jednej strony nie ma jeszcze sezonu turystycznego. Z drugiej strony coraz więcej firm zajmujących się tego typu usługami zaczęło przenosić swoją działalność w inne rejony Podhala – m.in. na teren gminy Czarny Dunajec w powiecie nowotarskim. Tamtejszy burmistrz Marcin Ratułowski zaapelował na ostatniej sesji rady miasta do policji, by ta baczniej zwracała uwagę na takie eskapady.
