Przypomnijmy, do tego incydentu miało dojść w czwartek ok. godz. 16.
Wczoraj popołudniu na profilu pod nazwą Gmina Raciechowice ukazała się informacja, że grupa dzieci, które wracały ze szkoły w kierunku Komornik, była nakłaniana przez obce osoby do wejścia do samochodu marki KIA o ciemnym kolorze oraz, że zajście zostało zgłoszone na Policję.Był tam też apel do rodziców o szczególne uczulenie dzieci na zagrożenie.
Rzecznik policji nie był wczoraj dostępny pod telefonem, natomiast dyżurny na komisariacie potwierdził, że zgłoszenie wpłynęło, ale nie mówił nic o jego szczegółach tłumacząc, że nie jest do tego upoważniony.
Dziś rano rozmawialiśmy z nadkomisarzem Marcinem Kaczmarkiem z KPP w Myślenicach, od którego uzyskaliśmy informacje dotyczące treści wczorajszego zgłoszenia jakie wpłynęło wczoraj od jednego z rodziców.
Jak mówi, informowało ono o tym, że po tym jak trójka dzieci w wieku od 9 do 12 lat wysiadła z autobusu szkolnego w Komornikach, przejeżdżający szarym samochodem kierowca miał na ich widok zawrócić i przejeżdżając obok nich pomachać im ręką.
- Nie zatrzymał się, nie rozmawiał z nimi – mówi policjant dodając, że patrol, który udał się na miejsce rozmawiał z rodzicami dwójką z tych dzieci i oboje podali taką właśnie wersję.
W Szkole Podstawowej w Raciechowicach, gdzie dziś tak jak w wielu szkołach, nie ma lekcji, ale są jasełka i klasowe Wigilie, dyrekcja poleciła na wszelki wypadek wychowawcom, aby przekazali dzieciom kilka zasad dotyczących bezpieczeństwa a więc przede wszystkim, aby nie chodziły pojedynczo, nie reagowały na zaczepki i o wszelkich podejrzanych sytuacjach informowały rodziców lub nauczycieli.
Co ty wiesz o Krakowie?