Z okazji 41 rocznicy wydarzeń czerwcowych członkowie Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego przeszli przed południem spod pomnika księdza Romana Kotlarza pod pomnik Robotniczego Protestu w Czerwcu 1976 roku. W manifestacji wzięło udział kilkadziesiąt osób. Większość z nich postanowiło zaczekać na manifestację Komitetu Obrony Demokracji, który wyznaczył sobie spotkanie przed budynkiem Urzędu Miejskiego o godzinie 14.
Gdy działacze KOD szykowali się do rozpoczęcia swojej manifestacji pod scenę przyszli narodowcy. Doszło do pierwszych przepychanek. Narodowcy wznosili okrzyki "Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę!", "Kto nie skacze ten za KOD-em". Członkowie KOD wznosili swoje okrzyki, wyły też ich syreny. Znów doszło do przepychanek, narodowcy próbowali wyrwać członkom KOD flagi.
Jeden z uczestników manifestacji został przewrócony na ziemię, w końcu doszło do bójki. Na miejscu, ale w znacznym oddaleniu od miejsca konfliktu była jedynie Straż Miejska. Nie było natomiast policji. Funkcjonariusze przyjechali w nieoznakowanym samochodzie długo po bójce.
- Zgromadzenie miało trwać w godzinach 14-16 i w tym czasie policjanci zabezpieczali to zgromadzenie. Natomiast z informacji, które otrzymał na miejscu patrol wynikało, że najprawdopodobniej wcześniej - między godziną 13.30 a 13.50 - doszło do jakiejś przepychanki. Na chwilę obecną nie mamy żadnego zgłoszenia dotyczącego jakiegoś przestępstwa - powiedziała Justyna Leszczyńska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
