https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Razem damy radę. 20 stopień bezsilności

Zbigniew Bartuś
Polska jest jedynym krajem Unii, w którym energetyka działa, jak za komuny. Nie chodzi mi tu o same spółki energetyczne, jak Tauron czy Energa, bo te przeszły żmudny proces unowocześnienia. Chodzi o system prawny i właścicielski, w jakim one muszą żyć. A my, klienci, wraz z nimi.

Rząd z jednej strony ustala przepisy dotyczące energetyki, a z drugiej - jest właścicielem firm energetycznych i pracodawcą. Jako właściciel odpowiedzialny za zyski (przeznaczane potem na szczytne cele, typu Fundacja Narodowa) zainteresowany jest ograniczaniem konkurencji - i ta konkurencja została w ostatnich latach wycięta niemal w pień.

Słyszymy, że każdy Polak powinien się z tego cieszyć, bo mamy „narodowe” giganty. Sęk w tym, że to rząd (partia) je ma. No i tak już było. Jak się skończyło? Wyłączeniami prądu i zapaścią techniczną.

Rząd może sterować decyzjami prezesów państwowych firm i tworzyć przepisy regulujące lokalny rynek. Ale nie ma wpływu na rynek globalny, światowe ceny węgla, ropy i gazu, na koniunkturę u głównych partnerów Polski, na ceny emisji gazów cieplarnianych.

Więc teraz ma do wyboru: podnieść drastycznie ceny prądu i gazu gospodarstwom domowym lub przedsiębiorcom. Bo komuś musi. Taki system.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
Jeśli Państwo robi biznes na społeczeństwie, to społeczeństwo jest na straconej pozycji.
g
gosc
Plus drenaż finansnów spółek przez partyjnych Misiewiczów, którzy obejmują posady prezesów na kilka miesięcy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska