- Zagraliśmy dobry mecz, choć był on dziwny, bo w pierwszych trzech setach każda drużyna łatwo zwyciężała. Poziom był wysoki. Ciężko było blokować Rosjan. Szkoda, bo fizycznie wytrzymaliśmy bez problemów pięć setów. Wydawało mi się, że oni szybciej opadają z sił. Niestety tego nie wykorzystaliśmy - mówi Antiga, który chwali Bartosza Kurka. - Grał kapitalnie, a jego ataki były imponujące. To jednak nie wystarczyło.
Antiga przez cały turniej podkreślał, że ważne jest, by wygrać grupę i zdania nie zmienia. - Dobrze byłoby zająć pierwsze miejsce w grupie. Jeśli się nie uda, nic się nie stanie. Nie wiemy, co się stanie w grupie A. Pierwsze miejsce może nie oznaczać łatwiejszego rywala w ćwierćfinale - dodaje.
- Ta porażka nic nie zmienia. Najbardziej pozytywną informacją po tym meczu jest to, że fizycznie nasz zespół jest przygotowany bardzo dobrze. Jest gotowy na ostra walkę do końca turnieju - dodaje.
Polski selekcjoner był zachwycony grą Siergieja Tietiuchina. - Jestem pod wrażeniem jego gry. On jest starszy ode mnie - mówi.