Tylko w 2017 roku pracownicy inspekcji sanitarnych wysłali wezwania do wizyty w poradni i zaszczepienia dziecka do 4405 opiekunów z całego kraju. W przypadku 2,2 tys. rodziców sprawy trafiły do wojewodów, którzy mają możliwość nałożenia specjalnych sankcji na osoby uchylające się od obowiązku szczepień.
Statystyki przekazane Rzecznikowi Praw Obywatelskich pokazują, że liczba rodziców odmawiających podania preparatów ochronnych swoim pociechom niebezpiecznie rośnie. Do 2014 roku w całym kraju odnotowano 10 tys. odmów, na koniec 2017 r. liczba osób unikających wizyty u lekarza i zaszczepienia dziecka przekroczyła 43 tysiące.
Przed podaniem preparatów chroniących przed odrą, różyczką czy krztuścem najczęściej uciekają mieszkańcy Mazowsza i Śląska, gdzie liczba odmów przekroczyła 6 tys. W Małopolsce na koniec 2017 r. wyniosła ona 2,4 tys. Najnowsze dane – za ostatnie dwanaście miesięcy – mają być znane w drugiej połowie tego roku.
W piśmie skierowanym do RPO Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas podkreśla, że coraz większa nieufność wobec tego rodzaju profilaktyki to wynik przede wszystkim rosnącej popularności tzw. ruchów antyszczepionkowych, głoszących fałszywe tezy na temat jej rzekomej szkodliwości. Szczepionki to zaś najskuteczniejszy sposób ochrony przed groźnymi chorobami zakaźnymi, a wysoki odsetek zaszczepionych osób zapewnia bezpieczeństwo także tym, którzy z różnych przyczyn nie mogą przyjąć preparatów, zamykając drobnoustrojom drogę do rozprzestrzeniania się.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Śmierć Pawła Adamowicza jednoczy kraj, Polacy mówią "Stop Przemocy!"