Cornet zabawiła się kosztem krakowianki, mimo że sama też popełniała błędy i dała się przełamywać przy własnym serwisie. Radwańska już w meczu drugiej rundy ze znacznie niżej notowaną rywalką z Belgii pokazała wiele ze swoich słabości. Wtedy uszło jej to na sucho, bo Alison van Uytvanck nie jest tej klasy tenisistką, co Francuzka. W sobotę reprezentantka gospodarzy zaskakiwała naszą zawodniczkę zarówno skrótami, jak i wolejami. I choć Cornet też dała się kilka razy nabrać na wzbudzające aplauz publiczności sztuczki Radwańskiej, była zdecydowanie bardziej agresywna i konsekwentna w kolejnych wymianach.
W Paryżu Polka po raz pierwszy od styczniowego turnieju w Sydney, w którym dotarła do finału, zdołała wygrać dwa mecze z rzędu, lecz potknęła się na pierwszej poważniejszej przeszkodzie. Potwierdziła, że jej kryzys trwa, a nadzieje, iż zostanie on przełamany na nielubianej mączce pękły jak bańka mydlana. Krakowianka wystąpiła w stolicy Francji po raz jedenasty, ale tylko pięciokrotnie zdołała awansować do czwartej rundy. Teraz przed nią kilka występów na kortach trawiastych, które przygotują ją do występu w Wimbledonie.
Cornet po wygranej nie posiadała się z radości, co można obejrzeć na poniższym filmie opublikowanym na oficjalnym koncie turnieju Rolanda Garrosa. O swój pierwszy ćwierćfinał w Paryżu Francuzka zagra z rodaczką Caroline Garcią, która pokonała Su-Wei Hsieh z Tajwanu 6:4, 4:6 9:7.