Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosja gotowa na mundial, choć wielkim kosztem. Porażka zaboli nawet Władimira Putina

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Putin zapowiada, że Rosja jest świetnie przygotowana do MŚ
Putin zapowiada, że Rosja jest świetnie przygotowana do MŚ Sputnik/EAST NEWS
Od igrzysk w Moskwie (1980) i Los Angeles (1984) nie było wielkiej sportowej imprezy tak upolitycznionej jak nadchodzący mundial w Rosji. Czy mimo kontrowersji gospodarze poradzą sobie z organizacją piłkarskich mistrzostw świata?

Już od wyboru gospodarza mundialu 2018 wiadomo było, że to nie będą spokojne mistrzostwa. Podejrzenia o korupcję wśród członków komitetu wykonawczego FIFA, którzy głosowali na organizatora MŚ w 2018 i 2022 r. ( w drugim przypadku wygrał Katar) nie były bezzasadne. Ponad połowę z nich oskarżono lub zawieszono, choć nie było to bezpośrednio związane z wyborami. Kupione czy nie, mistrzostwa zorganizuje kraj, który w ostatnich latach anektował Krym, wspiera działania wojenne w Donbasie, jest obwiniany o zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych nad Ukrainą i otrucie swojego byłego szpiega w Londynie. A na poletku sportowym jest zamieszany w największy skandal dopingowy w historii, w związku z którym z igrzysk w Rio de Janeiro (2016) wykluczono 111 reprezentantów Rosji, a dwa lata później na zimowych w Pjongczangu pod swoją flagą nie wystartowali w ogóle. Mało? Na rosyjskich stadionach wciąż dobrze mają się chuligani - w przeciwieństwie do czarnoskórych zawodników...

Rosjanie chcą wykorzystać mundial do ocieplenia wizerunku państwa. Na turnieju nie oszczędzali. Pierwotnie poprawa infrastruktury oraz budowa i modernizacja stadionów miała pochłonąć 10 miliardów dolarów, ostatecznie kosztowała 12 mld. - Naszym najważniejszym celem jest to, żeby turniej zakończył się sukcesem. To ma być wielkie święto dla milionów kibiców z całego świata - zapowiadał niedawno w wywiadzie dla chińskiej telewizji CCTV Władimir Putin. Prezydent, choć prywatnie nie jest wielkim fanem futbolu, w czwartek zasiądzie na trybunach podczas meczu otwarcia turnieju. Gospodarze zmierzą się na Łużnikach z Arabią Saudyjską.

Już miesiąc temu Putin po spotkaniu z prezydentem FIFA Giannim Infantino przekonywał, że kraj jest „praktycznie gotowy” na organizację mistrzostw. Wybudowano nowe terminale na lotniskach w sześciu z 11 miast-gospodarzy, ponadto 21 nowych hoteli oraz zakupiono sprzęt dla 14 szpitali.

Nie obyło się przy tym bez skandali. Najgłośniejszy przykład to Stadion Kriestowskij, nazywany też Sankt Petersburg Arena lub Zenit-Arena. Jedną z głównych aren mistrzostw (odbędzie się tam siedem spotkań, w tym półfinał i mecz o trzecie miejsce) oddano do użytku... osiem lat później niż planowano. Budżet został przekroczony o 540 proc. Były wicegubernator miasta - aresztowany, bo przyjął łapówkę od firmy, która bardzo chciała zainstalować na obiekcie oświetlenie. Dach przecieka (gubernator tłumaczył, że to wina... kormoranów, które go podziobały), a murawa nie nadaje się do gry. Rosjanie nazywają stadion „Wstyd-Areną” i nie chcą nawet zastanawiać się, ile pieniędzy zmarnowano i ukradziono przy budowie.

Za mistrzostwami ciągną się też historie z przeszłości. Pokłosiem wspomnianej afery dopingowej (w Soczi przedstawiciele gospodarzy oraz agenci FSB podmieniali próbki moczu sportowców na „czyste”) będzie zakaz wstępu Rosjan do pomieszczeń, w których mają zostać przeprowadzane kontrole. Zabezpieczone próbki nie będą badane na miejscu, a przesyłane do Lozanny. Problem jest też ze sponsorami. Imprezy skompromitowanej aferą korupcyjną FIFY nie będą finansować takie korporacje jak Sony, Castrol, Continental i Johnson & Johnson. Wszystkie zgodnie odmówiły przedłużenia umów reklamowych. Zastąpiły je firmy związane z władzami Rosji (Gazprom), Kataru (Qatar Airways) i Chin (Wanda), których zaangażowanie spowodowane jest raczej interesami mocodawców niż potencjalnymi zyskami z ekspozycji ich marki.

Podobnie jak w Soczi, gdzie - jak się później okazało, nakoksowani - Rosjanie zdobyli rekordową liczbę medali, Putin chce się ogrzać w blasku sukcesu sportowego. Problem w tym, że prowadzona przez byłego trenera Legii Stanisława Czerczesowa „Sborna” nie wygrała żadnego z ostatnich siedmiu meczów (w tym z Iranem, Austrią czy Turcją), a w rankingu FIFA jest na 70. miejscu.

- Mamy nadzieję, że nasi zawodnicy dadzą z siebie wszystko. Muszą pokazać bezkompromisowy futbol. Taką grę kochają kibice - podkreśla Putin.

Dobre wyniki i sukces turnieju z pewnością jeszcze poprawią jego wyniki w sondażach. Wkrótce przekonamy się, czy ludzie przyjmą mistrzostwa z radością, czy dadzą upust niezadowoleniu z korupcji i kosztów imprezy. W 2014 r. w podobnej sytuacji była prezydent Brazylii Dilma Rousseff, która na każdym meczu mundialu słuchała solidnej porcji gwizdów w swoim kierunku. Dwa lata później usunięto ją ze stanowiska. W przypadku Putina wydaje się to nierealne. Ale porażka mundialu nawet jemu może odbić się czkawką.

Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Dariusz Szpakowski: Powinniśmy się cieszyć już z wyjścia z grupy. Skupiajmy się na każdym kolejnym meczu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rosja gotowa na mundial, choć wielkim kosztem. Porażka zaboli nawet Władimira Putina - Portal i.pl

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska