Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosjanie zaczęli częściej donosić na współobywateli, rozpowszechniających zakazane treści

Andrzej Pisalnik
Andrzej Pisalnik
Ze statystyk, opublikowanych przez Roskomnadzor, wynika, że w stosunku do minionego roku liczba donosicieli w Rosji wzrosła o 25 procent.
Ze statystyk, opublikowanych przez Roskomnadzor, wynika, że w stosunku do minionego roku liczba donosicieli w Rosji wzrosła o 25 procent. Printscreen: rkn.gov.ru
Statystykę, dotyczącą otrzymanych w bieżącym roku skarg od obywateli Rosji, opublikował Roskomnadzor, rosyjski organ państwowy sprawujący nadzór między innymi nad informacją zamieszczaną w internecie. Wynika z niej, że liczba donosicieli w Rosji w stosunku do takiego samego okresu z roku poprzedniego wzrosła o ponad 25 procent.

Ogółem w pierwszym półroczu bieżącego roku Rosjanie napisali do Roskomnadzoru 144 835 skarg. Z nich drogą elektroniczną zostało wysłanych 125 tysięcy, kolejne 19 tysięcy wysłano tradycyjną pocztą, a 101 donos złożono ustnie w trakcie rozmowy z przedstawicielem urzędu.

Szczyt donosów przypadł na marzec 2022 roku. W tym miesiącu zeszłoroczny wskaźnik został przekroczony czterokrotnie. Donosicielom chodziło najczęściej o usunięcie bądź zablokowanie w sieci publikacji, zawierających „ukraińską propagandę”.

Skargi na informację niezgodną z prawem, między innymi na łamiącą wprowadzone po rozpoczęciu wojny z Ukrainą przepisy, zabraniające rozpowszechniania „nieprawdziwych” informacji o rosyjskiej armii i jej dyskredytacji, wpływały najczęściej. Liczba skarg na rozpowszechnianie zakazanych treści wyniosła ogółem 63 592. Jest to dwa razy więcej, niż Roskomnadzor odnotował w pierwszym półroczu roku ubiegłego.

"Kto napisał cztery miliony donosów?"

Liczba pisanych przez Rosjan donosów jest wciąż daleka od wskazywanej przez wybitnego sowieckiego pisarza Sergieja Dowłatowa, który rozważając o donosicielskiej naturze sowieckiego człowieka w czasach represji stalinowskich zauważył: „Bez końca klniemy na towarzysza Stalina, i, rzecz jasna, należy mu się. A jednak chcę zapytać – kto napisał cztery miliony donosów?”

Sytuacja może jednak zacząć się zbliżać do standardów stalinowskich. Tak się stanie, jeśli Rosjanie posłuchają swojego obecnego idola – Władimira Putina, który otwarcie nawołuje ich do „zachowania czujności” i demaskowania „zdrajców narodu”.

Z apelem „ujawniania zdrajców” Putin zwrócił się do Rosjan podczas jednej z narad w połowie marca, który stał się rekordowym miesiącem pod względem liczby donosów, skierowanych do Roskomnadzoru.

Putin podkreślał wówczas, że naród rosyjski „zawsze potrafił odróżnić prawdziwych patriotów od zdrajców i drani, których po prostu wyplunie, jak przypadkowo wlatującą do ust meszkę”.

Rosyjskie wydanie The Moscow Times zwraca uwagę na to, że niedługo po apelu Putina o potrzebie demaskowania zdrajców, mieszkańcy Moskwy oraz niektórych regionów Rosji zaczęli otrzymywać SMS-y z apelem donoszenia o wszystkich „prowokatorach i oszustach” do botu telegramowego, prowadzonego przez Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji.

Trudno jest ocenić, jak dużo donosów otrzymał polecany Rosjanom bot telegramowy. Dokładnie wiadomo jednak, że apel Putina o donoszeniu na „zdrajców” skorzystali, na przykład, uczniowie jednej ze szkół miasta Penza, donosząc na swoją nauczycielkę, która miała nieostrożność podczas lekcji wypowiedzieć się krytycznie o wojnie na Ukrainie. Za rozpowszechnianie „fejków” o rosyjskiej armii pedagog została skazana na pięć lat pozbawienia wolności w zawieszeniu i otrzymała trzyletni zakaz wykładania w szkołach oraz innych instytucjach edukacyjnych.

Wówczas donosy na nauczycieli zdarzyły się także w innych regionach Rosji.

212 spraw karnych za krytykę wojny

Ogółem za krytykę wojny na Ukrainie do odpowiedzialności karnej od momentu jej rozpoczęcia pociągniętych zostało co najmniej 212 Rosjan. Wśród nich wybitni przedstawiciele rosyjskiej opozycji Leonid Gozman, Władimir Kara-Murza, Ilja Jaszin i zatrzymany wczoraj przez policję Jewgienij Rojzman, były mer Jekaterynburga, czwartego co do wielkości, 1,5 milionowego, miasta w Rosji.

Według danych publikowanych przez MSW Rosji za okres pierwszego półrocza bieżącego roku spisanych zostało 3303 protokóły administracyjne za „dyskredytację” rosyjskiej armii. Każde kolejne tego typu wykroczenie jest karane w Rosji już w trybie karnym i jest zagrożone kilkuletnim pobytem w kolonii karnej.

Źródło: Roskomnadzor

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rosjanie zaczęli częściej donosić na współobywateli, rozpowszechniających zakazane treści - Portal i.pl

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska