Mariusz Grabski rozpoczął swoją akcję na placu obok Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej "Kamyk" we Włodawie. Pierwsze kilometry pokonał razem ze starostą włodawskim Andrzejem Romańczukiem. Za niecałe 30 dni rowerzysta zamierza zakończyć swój maraton w tym samym miejscu. Do pokonania ma ok. 3,5 tys. kilometrów. Trasa prowadzi wzdłuż granic Polski. Cel jest jeden – zbiórka na wybudowanie i wyposażenie warsztatu rowerowego przy POW "Kamyk" we Włodawie. - pisze Onet.
Grabski zamierza w trakcie podróży szerzyć informacje o swojej akcji i opowiadać o wychowankach placówki we Włodawie.
- Trasa nie jest dla mnie wielkim wyzwaniem. Chciałbym, jadąc granicami Polski, promować tę akcję i zbierać środki. Placówka liczy 14-15 dzieciaków, które założyły grupę rowerową. Jeździłem z nimi kilka razy. Znam je wszystkie. Mają częste awarie, a nie ma pieniędzy na naprawy, przekazanie sprzętu do serwisu czy wynajęcie osoby, która by to naprawiła - mówi Mariusz Grabski.
Koszty wybudowania warsztatu to kilkadziesiąt tysięcy złotych. W powodzenie akcji wierzy dyrektor POW "Kamyk". Warsztat sfinansowany dzięki środkom z akcji miałby 35 mkw. Wewnątrz znalazłyby się niezbędna do prac związanych z rowerem narzędzia.
Źródło: Onet.pl.
