- W ostatnim meczu, z Exact Systems Norwid Częstochowa, zdobył Pan 13 punktów, najwięcej w drużynie. Jak na środkowego to świetny wynik. Wszystko wychodziło na parkiecie?
- Na początku było trochę trudności z atakiem, ale potem się rozkręciłem. Jestem zadowolony, że to zatrybiło. Myślę, że blok w moim wykonaniu też całkiem dobrze wyglądał.
- W tym sezonie blok jest sporym atutem drużyny. W tym ostatnim spotkaniu, w trzech setach, zdobyliście w ten sposób aż 17 punktów.
- Zgadza się, blok to nasza mocna strona. Pracujemy nad tym dość sporo podczas treningów.
- Patrząc na układ tabeli, to zwycięstwo było dla was bardzo ważne, bo pozwoliło na awans z 8. na 5. miejsce. To przybliża was do gry w play-off.
- Trzeba przyznać, że ten sezon jest bardzo wyrównany, różnice w tabeli są małe. Trzeci rok jestem w pierwszej lidze i nie przypominam sobie takiej sytuacji. Nasza strata do lidera to tylko sześć punktów. Trzeba wygrywać jak najwięcej meczów, żeby zakwalifikować się do play-off i walczyć o jak najwyższe cele.
- Zostało wam 7 kolejek w rundzie zasadniczej. Na co was będzie stać?
- Mamy jeszcze kilka trudnych meczów, w tym z AZS-em Częstochowa, który jest teraz na fali. Pamiętamy, jak w pierwszym spotkaniu z nimi wypadliśmy (gładka porażka 0:3 - przyp.). Są też mecze z innymi mocnymi drużynami, w Suwałkach czy z Nysą.
- O fazie play-off już myślicie, czy na to za wcześnie?
- Nie, jeszcze nie. Skupiamy się na tym, żeby zbierać punkty i dostać się do play-off, jak najlepiej wyglądać w każdym kolejnym meczu i trzymać formę.
Trzeba wygrywać jak najwięcej meczów, żeby zakwalifikować się do play-off i walczyć o jak najwyższe cele
- W tym sezonie wasza drużyna jest nieobliczalna. Przegraliście oba mecze z zespołem z Wałbrzycha, jednym z najsłabszych w lidze, a pokonaliście drużyny ze ścisłej czołówki.
- Te mecze z Wałbrzychem były nieszczęśliwe, przespaliśmy kilka momentów, w których mogliśmy wyjść na prowadzenie i wygrać. To boli, bo głupio straciliśmy punkty. Forma faluje, ale w tym sezonie i tak jest nieźle. Na początku mieliśmy serię pięciu zwycięstw, a nie było tak, żebyśmy dłużej grali poniżej oczekiwań. Cieszy to, że potrafimy odbudować się po słabszym meczu.
- Zakładając, że awansujecie do play-off, to jaki będzie wasz cel? Poprzednio zawsze odpadaliście już w pierwszej rundzie.
- Na pewno będzie walka o jak najwyższą lokatę i przełamanie tej złej serii z dwóch ostatnich lat. Zobaczymy, z kim zagramy.
- Dla Pana to kolejny sezon w tym klubie. Da się te zespoły jakoś porównać?
- Ciężko to zrobić, bo skład się zmieniał. Każda z tych drużyn miała swoje mocne strony. Teraz jesteśmy bardzo zgrani, mamy dobry blok. Myślę, że jakieś porównanie można będzie zrobić dopiero po sezonie.
- W tym czasie kilku Pana kolegów przeszło do klubów ekstraklasy. Pan ma taki plan?
- Każdy z nas myśli o tym, żeby znaleźć się w PlusLidze. Drużynowy cel jest taki, żeby poprawić wynik z poprzedniego sezonu (7. miejsce - przyp.), grać coraz lepiej i potwierdzać formę, którą pokazaliśmy w tym ostatnim meczu.
- Były propozycje z PlusLigi?
- Nie było nic oficjalnego, nie ma o czym mówić.
Rozmawiał Artur Bogacki
Follow https://twitter.com/sportmalopolska