- Takich strasznych dziur u nas nie ma - zaznacza starosta tatrzański, Andrzej Gąsienica Makowski. - Tak gdzie konieczne będzie załatanie, to będziemy łatać, ale zaczekamy aż zejdzie śnieg, aż nieco nagrzeje się asflat, by nie naprawiać tej samej dziury po trzy razy.
Najgorzej jest w Leśnicy, a także na Olszańskim Wierchu, na Bystrem w kierunku Cyrhli i na fragmencie od drogi Oswalda Balzera do Murzasichla.
W tym roku starostwo tatrzańskie na łatanie dziur przeznaczy 200 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?