
Był okres latach powojennych, gdy oficjalnie Rynek był nazywany placem 20-lecia PRL. Faktycznie ta nazwa wśród kęczan nie przyjęła się. Dla nich to był zawsze Rynek. Zdjęcie Edmunda Witkowskiego

Początek XX wieku z okresu pomiędzy 1910 a 1920 r., o czym świadczy stąd, że jest już murowana dzwonnica przy kościele, a dom p. Adamskich na rogu Rynku i ul. Mickiewicza nie ma jeszcze piętra

Przez wiele lat stałym elementem na Rynku był wspomniany już kiosk stojący na środku. Jak opisuje Marek Nycz, w ciepłe dni stawiano wokół niego jeszcze stoliki i krzesełka. Potem był tu zrobiony klomb z kilkoma ławkami. Dopiero w pierwszej połowie lat 60. za sprawą naczelniczki Bronisławy Zbylut - zaczęto zazieleniać płytę Rynku i zbudowano fontannę.

Jeszcze jedno ujęcia Rynku w połowie lat 70. ub. wieku