- Kierowca mercedesa, 25-letni mężczyzna, był trzeźwy - mówi Elżbieta Gargas-Michalik, rzecznik prasowy nowosądeckiej policji. - Trzeźwa była też 39-letnia kobieta, która jadąc oplem, potrąciła 12-letniego chłopca na drodze w Łososinie Dolnej. Został on ciężko ranny. Również ten wypadek zdarzył się w godzinach przedpołudniowych.
Szczęście w nieszczęściu miała 51-latka kobieta, która została potrącona przez auto na alejach Wolności w Nowym Sączu.
- Był kwadrans po dwudziestej, a ja stałem przed Miejskim Ośrodkiem Kultury, kiedy pisk opon zmusił mnie do odwrócenia się - relacjonuje Antoni M. - To, co ujrzałem, będzie mnie prześladowało chyba już zawsze. Reanault uderzył w kobietę. Została wyrzucona wysoko w górę i spadła na jezdnię. Myślałem, że już po niej. Załoga karetki długo nie podnosiła rannej. Odetchnąłem, gdy układano ją na nosze. Żyła. Po chwili przyjechali strażacy, żeby zmyć kałużę krwi.
- Dwa inne groźne wypadki drogowe zdarzyły się w sobotę - dodaje aspirant Piotr Janczy z limanowskiej straży pożarnej. - W Rupniowie doszło tego dnia do zderzenia seata i forda, w Lubomierzu zaś dachował fiat.