Autor: Stanisław Śmierciak
Pokaz ratownictwa medycznego, masaże, stylizacja paznokci czy gry komputerowe - uczelnie prześcigają się w zachęcaniu uczniów liceów do studiowania na proponowanych kierunkach studiów. Wczoraj 35 szkół prezentowało swoją ofertę podczas Sądeckich Targów Edukacyjnych w Nowym Sączu.
- Na targach szukam inspiracji - mówi Marcelina Jurkowska, uczennica Zespołu Szkół Ekonomicznych w Nowym Sączu. Myśli o architekturze, ale interesuje ją również kosmetologia. Zastanawia się, który kierunek w przyszłości dostarczyłby jej więcej satysfakcji zawodowej, ale i finansowej.
- Uczniowie dziś kalkują, jaki kierunek opłaca im się studiować - mówi Monika Molas-Wołos z Wyższej Szkoły Ekonomii i Informatyki w Krakowie. Przyznaje, że informatyka cieszy się wśród nich największym zainteresowaniem. - Nie tylko na naszej uczelni - dodaje. Jak pokazują wyniki ubiegłorocznej rekrutacji, informatyka jest na pierwszym miejscu. Na kolejnych są: prawo, zarządzanie, psychologia, automatyka i robotyka.
- Pierwsze pytanie, jakie dostaję od uczniów, brzmi: jakie mają perspektywy na znalezienie pracy po studiach - mówi również Grzegorz Zając, wykładowca Politechniki Krakowskiej. Uczelnia prowadzi badania, z których wynika, że ponad 90 proc. absolwentów znajduje pracę w ciągu trzech miesięcy od jej ukończenia. - A często jest tak, że pisząc prace dyplomowe, studenci już pracują - dodaje Zając.
Zatrudnienie znajdują najczęściej w firmach, w których odbywają staże. Uczelnie stawiają teraz na praktyczny wymiar studiów. Wyższa Szkoła Biznesu w Nowym Sączu zachęca przyszłych studentów możliwością zdobywania praktycznych umiejętności w Parku Technologicznym Brainville, z którym współpracuje.
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nowym Sączu, podobnie jak Podhalańska PWSZ w Nowym Targu, stara się dostosować ofertę studiów do potrzeb lokalnego rynku pracy. - Kosmetologia i fizjoterapia cieszą się u nas największym powodzeniem, a studenci po ich ukończeniu bez problemów znajdują pracę w ośrodkach SPA - mówi Piotr Szewczyk z PWSZ w Nowym Targu.
Aneta Prymula, studentka szkoły potwierdza, że to był główny argument, który przekonał ją o wyborze kosmetologii. - To mnie nie interesuje - mówi z kolei Katarzyna Gołąb z V LO w Nowym Sączu. Nie potrafi jednak powiedzieć, co chciałaby studiować. - Może geografię? - zastanawia się. Wśród koleżanek z jej klasy tylko Wiktoria Rusek mówi pewnie, że w przyszłości zajmie się organizacją wesel. Nie wie jednak, jakie studia mogą jej w tym pomóc.
- Targi pokazują, że w szkołach wciąż brakuje doradztwa zawodowego, które diagnozuje preferencje uczniów i rzetelnie informuje o rynku pracy - uważa Tomasz Zacłona, rzecznik prasowy sądeckiej PWSZ.