Sądeczanie tworzą najnowocześniejsze systemy nagłośnienia w Polsce
Sebastian Łatka to bardzo zdolny sądeczanin, który swoje pasje rozwijał od najmłodszych lat. O jego sukcesach pisaliśmy kilka lat temu m.in. nim głośno za sprawą rozrusznika serca, który stworzył wraz z kolegami w Zespole Szkół Elektryczno-Mechanicznych im. Józefa Kustronia w Nowym Sączu. Absolwent sądeckiego elektryka, jeszcze jako mały chłopiec, przyglądał się pracy swojego wujka - Pawła Potoczka, który tworzył głośniki do użytku domowego. Teraz wspólnie realizują swoje pasje i mają kolejne sukcesy.
Kilka dni temu ich firma CTS - Technology z Chełmca, która produkuje systemy nagłośnienia zorganizowała firmowy koncert świąteczny dla wszystkich mieszkańców Sądecczyzny. Było to pierwsze tego typu wydarzenie w technologii immersyjnej w Nowym Sączu. W auli im prof. Andrzeja Bałandy Akademii Nauk Stosowanych wystąpił zespół SancTuus z parafii św. Rity.
- Jako jedyni w Polsce opracowujemy własny, autorski, w pełni Polski procesor dźwięku przestrzennego na koncertach i właśnie ten koncert był swego rodzaju badaniem rozwojowym, a badania prowadzimy wraz z sądecką firmą Fabryka Dźwięku - mówi "Gazecie Krakowskiej" Sebastian Łatka z CTS - Technology z Chełmca.
Wydarzenie przyciągnęło tłumy i zrobiło duże wrażenie na widowni. Uczestnicy nie szczędzili słów uznania.
Pierwsza polska technologia
Podsądecka firma absolwenta "elektryka" jako jedyna w Polsce rozwija innowacyjną na skalę świata technologię dźwięku przestrzennego, na koncertach na żywo.
- Chodzi o to, że koncert na żywo słyszymy tak jakbyśmy byli w kinie. Dźwięk nas otacza, a obraz dźwięku jest taki jak obraz muzyków na scenie. Jeśli wokalistka stoi na środku sceny to dźwięk dochodzi ze środka sceny itp. Powoduje to efekt zanurzenia się w zespole oraz powoduje głębsze doznania słuchowe - wyjaśnia Łatka.
Koncert świąteczny był pokazem możliwości patentu, który Sądeczanie cały czas rozwijają oraz pierwszym w Polsce wydarzeniem, w którym wykorzystano tylko polską technologię.
- W Polsce mamy kilka sal z technologią przestrzenną, ale wykorzystano w nich technologie francuską i niemiecką A my jako jedyni w kraju chcemy wprowadzić rozwiązanie typowo polskie - mówi.
