Jak nam powiedział Artur Szmyd, prokurator rejonowy w Nowym Sączu, Michał D. dokonał przestępstwa krótko po posiedzeniu sądu, na którym zdecydowano, że będzie musiał iść do więzienia na dwa lata za rozbój. Został za to skazany w 2008 r., ale pierwotnie wyrok orzeczono z warunkowym zawieszeniem na 5 lat. Ponieważ od tamtej pory 28-latek dopuścił się innych przestępstw, karę mu odwieszono.
Sfrustrowany mężczyzna poszedł do kafejki internetowej, skąd rozesłał informacje o podłożeniu ładunków wybuchowych na warszawskim stadionie. Natychmiast zareagowała Komenda Główna Policji, a także Biuro Ochrony Rządu i Centralne Biuro Śledcze. Szybko ustalono, że wiadomość została wysłana z kafejki internetowej w Nowym Sączu. Policyjny monitoring potwierdził, że 28-latek tam był, został też rozpoznany przez pracownika kawiarenki. Przyznał się do wysłania e-maila i podkreślił, że nie miał możliwości ani zamiaru podłożenia bomby na stadionie.
- Jego zachowanie było formą wyładowania frustracji - mówi prokurator Szmyd. - Był zdenerwowany na sąd i postanowił odegrać się na państwie polskim, wprowadzając zamieszanie fałszywym alarmem.
Oskarżony za ten wybryk może trafić do więzienia na 8 lat. On sam, po uzgodnieniu z prokuratorem, zaproponował dla siebie karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Taki właśnie wniosek z aktem oskarżenia przesłała prokuratura. Jeśli sąd go nie uwzględni i uzna, że występek Michała D. w powiązaniu z jego przestępczą przeszłością wymaga szczegółowego zbadania, to będzie czekał go proces.
Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]
Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!