Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Pogrzeb księdza Stanisława Urbańczyka, salezjanina ze wspólnoty w Oświęcimiu
Dzisiaj odbył się pogrzeb ks. Stanisława Urbańczyka. W uroczystościach obok wspólnoty salezjańskiej wzięła udział rodzina oraz liczni wierni, w tym z parafii Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, w której zmarły kapłan przez większość życia pełnił posługę kapłańską.
Ksiądz Stanisław Urbańczyk urodził się 3 lutego 1930 roku w Woli k. Pszczyny. Był najmłodszym wśród sześciorga rodzeństwa. Rodzice Księdza utrzymywali się głównie z pracy w gospodarstwie. W 1946 roku podjął naukę w gimnazjum księży salezjanów w Oświęcimiu. Potem były kolejne etapy edukacji. Studiował filozofię, teologię i fizykę. Święcenia kapłańskie przyjął w Krakowie w 1958 roku.
WSPOMNIENIA KSIĘDZA STANISŁAWA URBAŃCZYKA
Był znany kilku pokoleniom oświęcimian, szczególnie absolwentom Zespołu Szkół Towarzystwa Salezjańskiego. W Oświęcimiu spędził 66 lat. W szkole salezjańskiej był nauczycielem fizyki w latach 1964 - 2002 oraz jej dyrektorem w okresie 1971 - 1996. Ponadto pełnił funkcję dyrektora wspólnoty salezjańskiej w Oświęcimiu w latach 1986 - 1995 i radcy inspektorialnego między 1986 a 1992 rokiem.
Uroczysty kondukt żałobny z ciałem zmarłego kapłana przeszedł z sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych ulicami Starego Miasta na cmentarz parafialny, gdzie został pochowany.
Ksiądz Stanisław Urbańczyk zmarł w piątek, 6 maja, w 93 roku życia, 72 roku ślubów zakonnych, 64 roku kapłaństwa.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Najlepsze dyskoteki w Polsce - Ranking Klubów FTB z nowym liderem
- Oszustwo na kasie samoobsługowej. 35-latce grozi... do 8 lat więzienia
- Wyposzczeni imprezowicze wrócili do klubu Energy2000 w Przytkowicach
- Kalwaria Zebrzydowska. Skarby UNESCO zwiedzisz w internecie [ZDJĘCIA] [WIDEO]
- Program Kolej Plus w Małopolsce. Ważne inwestycje w czterech powiatach
- Łukasz Krzemień: Dla żony już trafił, a dla dziecka zrobi to po jego urodzeniu
FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA
