W Woli Radziszowskiej weszli na posesję i zastukali do drzwi. Nikt im nie otworzył. Nagle ich uwagę przykuło otwarte pomieszczenie gospodarcze. Weszli tam i spostrzegli narzędzia elektryczne. Nie potrafili oprzeć się tej okazji i po prostu skradli trzy szlifierki kątowe oraz dwie wiertarki po czym poszli do swojego samochodu i odjechali. Po pewnym czasie właściciele posesji zauważyli brak narzędzi, których wartość oszacowali na kilka tysiący złotych.
Jeszcze tego samego dnia zatrzymano w Krakowie 54-letniego dziadka, a nieco później 20-letniego wnuczka. W trakcie przeszukania mieszkania odnaleziono - poza jedną wiertarką - skradzione urządzenia. Wiertarkę natomiast zdążyli już sprzedać przypadkowej osobie w jednej z wiosek.
Wobec zebranych dowodów mężczyźni przyznali się do tej kradzieży.