https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skazani na Podkarpacie, choć są Małopolanami

Paweł Chwał
Nie wszyscy mieszkańcy Czermnej są zadowoleni z powrotu do Małopolski, bo podziały administracyjne utrudniają im życie
Nie wszyscy mieszkańcy Czermnej są zadowoleni z powrotu do Małopolski, bo podziały administracyjne utrudniają im życie Paweł Chwał
Z Czermnej, mimo że od ośmiu lat jest już Małopolsce, łatwiej dostać się w tym momencie do podkarpackiego Jasła niż do Tarnowa, gdzie mieszczą się właściwe dla mieszkańców instytucje powiatowe. Podobny problem mają, gdy chcą odwiedzić siedzibę Urzędu Gminy w Szerzynach. Do wioski nie kursuje ani jeden autobus PKS. Uruchomieniem połączeń nie są zainteresowani także prywatni przewoźnicy. Ludzie są bezradni.

Marek Data chciał posłać syna do szkoły w Tuchowie lub Tarnowie. Podobnie jak większość sąsiadów, wybrał jednak Jasło, bo łatwiej się do niego dostać. Codziennie kursuje do niego kilka autobusów, w stronę Tarnowa ani jeden. - Coś tu chyba jest nie tak. Po co na siłę było uszczęśliwiać ludzi i zmieniać granice administracyjne, skoro powiat tarnowski i Małopolskę mają nas gdzieś? - oburza się.
W kłopocie są zwłaszcza ci, którzy mają do załatwienia sprawy w powiecie, a nie mają samochodu. Jakimś sposobem muszą dotrzeć do oddalonych o ok. 10 km Szerzyn, gdzie jeszcze dojeżdżają autobusy, i dopiero nimi dostać się do Tarnowa.

W Tarnowie zaświecą hybrydowe latarnie

- Mój 80-letni sąsiad na piechotę przemierza trasę do Szerzyn, bo nie ma transportu. Prawie jak w średniowieczu - dodaje. Jan Kaziród z tarnowskiego PKS wyjaśnia, że kursy do Czermnej zostały zlikwidowane, bo były nierentowne. Do przejęcia połączenia stara się przekonać prywatnych przewoźników wójt Szerzyn Stanisław Kmiecik, ale jak na razie bezskutecznie. - W ostateczności skieruję gminnego busa, aby kilkakrotnie w ciągu dnia kursował na trasie z Czermnej do Szerzyn. Godziny odjazdów byłyby ściśle powiązane z rozkładem jazdy autobusów do Tarnowa, by ludzie mogli bezpośrednio przesiadać się do niego i jechać dalej - wyjaśnia. Z myślą o takim rozwiązaniu radni gminni na ostatniej sesji w ubiegłym roku zmienili statut gminnego zakładu gospodarki komunalnej, który dysponuje busem. Poprzedni uniemożliwiał organizowanie tego typu kursów.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Regularna demolka w Nowej Hucie:przystanek i auta do kasacji

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
nim
czy władze gminy są po to żeby tylko się bawić czy pomagać zwykłym ludziom
z
zig
Dalej tak to może coś z tego będzie może władze zaczną myśleć o ludziach i ich potrzebach a nie tylko o swojej kieszeni
Ż
Życzliwy
Dobrze że znalazł się w końcu jeden odważny i przerwał zmowę milczenia.Może wreszcie coś się ruszy w tej sprawie. Gdyż ludzie z Czermnej po prostu za zastraszeni przez skorumpowane władze gminne ,oraz wiejskie. Gratulacje dla Pana Marka. Aby było coraz więcej takich osób. Pozdro
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska