Mieszkańcy ulicy Widłakowej z wijącymi się stawonogami zmagają się od czterech lat. - Koszmar zaczyna się z pierwszymi ciepłymi dniami i trwa do końca sierpnia - opowiada Bolesław Sterliński. Przez te kilka miesięcy wstaje codziennie o piątej rano i zamiata robale. Po kilku godzinach 10-litrowe wiadro jest pełne.
Niestety, z ekspertyzy zleconej przez Urząd Miasta wynika, że w tym roku krocionogów będzie jeszcze więcej. - Migracja zacznie się w najbliższych dniach, kiedy skończą się przymrozki - przewiduje Przemysław Szwałko z Wydziału Kształtowania Środowiska. - Szczytu fali spodziewamy się na przełomie maja i czerwca.
Zobacz także: Superrobot z AGH najlepszy w Europie (ZDJĘCIA)
To przeraża mieszkańców Kostrza. Zofia Wronowska wzdryga się na wspomnienie poprzedniego lata. Wtórują jej sąsiedzi. - Robale włażą szczelinami w drzwiach i oknach, chodzą po kuchni, okupują całe ściany domów - dodaje Ludwika Drożdż.
Dlaczego krocionogi upatrzyły sobie tę okolicę? Mają tu sprzyjające podłoże. To zmiana użytkowania ziemi i zaniechanie działalności rolnej je przyciąga.
Niestety,na razie nie znaleziono skutecznego sposobu na pozbycie się ich. - Dostępne środki owadobójcze są nieskuteczne, nie wchodzą w rachubę również opryski środkami chemicznymi z samolotów - przyznaje Szwałko.
Skuteczniejszej broni na krocionogi miasto szuka wspólnie z dr. Grzegorzem Kanią z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, jedynym w Polsce specjalistą w tematyce migracji tych stawonogów. Ekspert przyjedzie do Krakowaw przyszłym tygodniu. - Krocionogi badam od kilkunastu lat i mogę stwierdzić, że są dużym problemem - mówi Kania. - Nie dość, że uwalniają toksyny, to jeszcze mechanicznie przenoszą bakterie. A to, przy masowym ich występowaniu, niesie zagrożenie epidemiologiczne - alarmuje.
Urząd Miasta już drukuje ulotki z ostrzeżeniami i radami dla mieszkańców, jak bronić się przed inwazją robaków. Zapewni też bezpłatny wywóz już zebranych krocionogów. Dla mieszkańców Kostrza to za mało. - Podtruwamy robale, a woźna sprząta je na bieżąco - opowiada dyrektorka leżącej przy Tynieckiej Szkoły Podstawowej nr 52. - Na ich miejscu błyskawicznie pojawiają się jednak kolejne. Potrzebne jest kompleksowe rozwiązanie, dzięki któremu pozbylibyśmy się ich raz na zawsze.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Były ubek podejrzany o podpalanie kobiety
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy