https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelna bójka w Skawinie. Prokurator chce dla oskarżonych po 5 lat więzienia, adwokaci uniewinnienia

Marcin Banasik
W poniedziałek (4 listopada) odbyły się mowy końcowe w sprawie bójki w Skawinie, która zakończyła się śmiercią jednego z uczestników. Prok. Piotr Grądzki twierdzi, że łańcuch poszlak wskazuje na winę oskarżonych. Z kolei mec. Jan Widacki, obrońca Michała K., uważa, że prokuratura posługuje się jedynie domysłami i nie ma żadnego dowodu, który przemawiałby za winą jego klienta i pozostałych trzech oskarżonych. Wyrok w tej sprawie ma zapaść 18 listopada.

WIDEO: Krótki wywiad

Według ustaleń prokuratury 14 sierpnia 2017 r., w godzinach wieczornych Artur J. z kolegami Sebastianem C. i Kamilem P. pili alkohol po czym około godz. 1.30 w nocy uzbrojeni udali się w rejon ul. Bukowskiej w Skawinie. Artur J., był ubrany w bluzę jednego z krakowskich klubów piłkarskich, mieli też kominiarki.

Tego samego dnia przed północą pokrzywdzony Sławomir T. z kolegą Michałem K. byli w mieszkaniu znajomej. W pewnym momencie po wyjściu na balkon celem zapalenia papierosów, zobaczyli 6 osób w dwóch grupach. W momencie gdy obserwowani znaleźli się na wysokości zaparkowanych przy ul. Bukowskiej samochodów należących do Sławomira T., rozległ się tępy huk. Pokrzywdzony wówczas wybiegł z mieszkania podejrzewając, że zostało uszkodzone jego auto. Za nim pobiegł kolega Michał K., po czym obaj udali się w kierunku grupy znajdującej się w pobliżu samochodów. Doszło do starcia pomiędzy mężczyzn.

W pierwszej fazie zdarzenia Artur J. został uderzony nieustalonym narzędziem plecy, a Sebastian C. trafiony czterokrotnie w głowę, a kiedy upadł był nadal bity i kopany. Wtedy zaatakował go kolejny napastnik posiadający w ręku maczetę o długości ok. 50 cm, a który zadał mu cios w kierunku jego głowy. Mężczyzna zdążył się zasłonić i doznał rany rąbanej ręki
Po zakończeniu bójki Michał K. wraz ze Sławomirem T. powrócili w kierunku klatki wejściowej bloku, z którego uprzednio wybiegli. Pokrzywdzony, z uwagi na doznane rany i krwotok pozostał przed wejściem do bloku.
Po przyjeździe zespołu Pogotowia Ratunkowego podjęto akcję reanimacyjną, a o godz. 2: 45 lekarz stwierdził zgon pokrzywdzonego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh

Dziki kraj, dzikie obyczaje...Z całym szacunkiem, ale za samo wozenie się że sprzętem powinna być przejezdka do szpitalu psychiatrycznego na miesiąc

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska