MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śnieg z dachu i lodowe sople mogą nawet zabić

P. Bolechowski, J.Słowik, Zakopane, Nowy Targ
Wielu dba, by śnieg z dachów nie spadł na przechodniów. Jest też wielu, którzy tego nie robią
Wielu dba, by śnieg z dachów nie spadł na przechodniów. Jest też wielu, którzy tego nie robią Przemysław Bolechowski
Odśnieżanie dachów jest obowiązkowe. Będzie o tym przypominać straż miejska.

Kilkudniowe intensywe opady śniegu spowodowały, że mieszkańcy Podhala zajmują się głównie odśnieżaniem ulic, chodników i podjazdów. Niestety nie wszyscy pamiętają o zrzuceniu śniegu zalegającego na dachach.

Kilkudziesięciocentymentrowa warstwa białego puchu wkrótce może stać się bardzo ciężka, a to już łatwa droga do katastrofy budowlanej. Stąd zarówno w Zakopanem, jak i w Nowym Targu służby - w najbliższych dniach - zapowiadają wzmożone kontrole dachów.

Takiej zimy nie było na Podhalu od bardzo dawna. Pojawiają się głosy, że ostatnie tak rekordowe opady śniegu miały miejsc w 1962 roku w czasie pamiętnych zawodów FIS, kiedy to naporu śniegu nie wytrzymał m.in. dach dworca PKS w Zakopanem. Teraz w ciągu zaledwie kilku dni w Zakopanem spadł metr śniegu.

Z uwagi na to, że na Podhalu wciąż jest dużo budynków z płaskimi dachami, służby miejskie będą kontrolować takie budynki.

- Sprawdzimy między innymi wszystkie szkoły - zapowiada Wojciech Solik, wiceburmistrz Zakopanego. - Co prawda na razie śnieg zalegający na dachach jest dość lekki, ale to może się szybko zmienić. Straż Miejska przypomina dyrektorom, aby niezwłocznie usunęli śnieg z dachów. Na razie sytuacja jest pod kontrolą.

Gdy widzisz sople czy zwisy śniegu, które mogą spaść, dzwoń do straży miejskiej - 0 18 266 48 88 (Nowy Targ), 0 18 20 20 478 (Zakopane)

Sprawdzane są nie tylko budynki użyteczności publicznej, ale i prywatne nieruchomości. - Każdy właściciel ma obowiązek usuwania na bieżąco sopli i lodu - przypomina Wiesław Lenard, komendant Straży Miejskiej w Zakopanem. - Chodzi o bezpieczeństwo przechodniów. Jeśli z dachu spadnie kawał lodu czy sopel, może to nawet zabić przechodzącą osobę.

Każdy kto nie dopilnuje tego co dzieje się u niego na dachu zapłaci nawet 500 złotych madatu. Gdy
to nie pomoże, strażnicy miejscy sprawę kierują do sądu, gdzie kary są o wiele wyższe. Wiele osób powinno się tego obawiać.

- Szedłem ostatnio Krupówkami i pół metra ode mnie spadła bryła lodu - opowiada Edward Ćwiękała, mieszkaniec Zakopanego. - Gdybym szedł trochę wolniej, lód spadłby na mnie.

Również nowotarska Straż Miejska pomna tragicznego wydarzenia z przed kilku lat, kiedy ogromna bryła zmrożonego śniegu spadła z dachu jednej z kamienic na przechodzącą młodą dziewczynę, już teraz rozpoczęła akcję upominania właścicieli domów do wywiązywania się ze swoich obowiązków. Jak było widać wczoraj na nowotarskim Rynku, sporo właścicieli zadbało już o odśnieżenie dachów.

Pod szczególnym nadzorem strażników są też chodniki. Właściciele przylegających do nich posesji są zobowiązani do usuwania śniegu. Jeżeli pomimo upomnień strażników nie będą tego robić posypią się mandaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska