Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spada liczba nowych zakażeń koronawirusem. W szpitalach zwalniają się łóżka

Patrycja Dziadosz
Patrycja Dziadosz
Lekarze przestrzegają bez odpowiedzialnego zachowania, może nie udać się utrzymać spadkowego trendu trzeciej fali pandemii COVID-19.
Lekarze przestrzegają bez odpowiedzialnego zachowania, może nie udać się utrzymać spadkowego trendu trzeciej fali pandemii COVID-19. Archiwum
Liczba nowych zakażeń koronawirusem spada z tygodnia na tydzień. W środę odnotowano niecałe 9 tys. nowych przypadków SARS-CoV-2. To o ponad 5 tys. mniej niż w ten sam dzień w minionym tygodniu. Także w szpitalach poprawia się sytuacja z dostępnością łóżek. Lekarze jednak przestrzegają, że bez odpowiedzialnego zachowania może nie udać się utrzymać spadkowego trendu trzeciej fali pandemii COVID-19.

FLESZ - Koniec nauki hybrydowej. Dzieci wracają do szkół

Na początek garść danych. W ciągu ostatniego tygodnia, dzienna liczba zakażeń w Małopolsce wahała się od 1290 do 326 przypadków. Podczas, gdy jeszcze na początku miesiąca w naszym regionie odnotowywaliśmy rekordowe liczby zakażeń. Dla przykładu, 1 kwietnia statystyki mówiły o potwierdzeniu zakażania SARS-CoV-2 u ponad 3 tys. mieszkańców regionu.

Optymizmem napawa również fakt, że w szpitalach w regionie jest coraz mniej chorych na COVID-19, których oddychanie wspomagają respiratory. Z 455 przygotowanych urządzeń zajętych jest 344 z nich. Łącznie w ciągu ostatnich 20 dni liczba pacjentów covidowych w małopolskich szpitalach zmniejszyła się prawie o 700.

To, że sytuacja epidemiczna jest lepsza potwierdzają sami lekarze, przestrzegają jednak, że to zdecydowanie za wcześnie by opuścić gardę. Wciąż ważne jest zachowanie zdrowego rozsądku i przestrzeganie zasad dystansu społecznego.

Mimo że Małopolska nie wypada najgorzej na tle kraju, to w niektórych powiatach sytuacja pandemiczna jest wciąż poważna. Jak wygląda sytuacja z koronawirusem w powiatach Małopolski? Przejdź do galerii i zobacz zestawienie. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE >>>LISTA POWIATÓW: TUTAJ KORONAWIRUSA JEST NAJWIĘCEJ >>>

Koronawirus w Małopolsce. W których powiatach jest najgorzej...

- Mamy zajętych około ¾ wszystkich łóżek. Sytuacja jest lepsza niż jeszcze dwa tygodnie temu, jednak wciąż musimy zachować czujność. Większość naszych pacjentów stanowią teraz nastolatkowie w wieku 15-16 lat. Po zamknięciu miesiąc temu żłobków i przedszkoli liczba najmłodszych chorych zaczęła stopniowo spadać – mówi dr Lidia Stopyra, szefowa Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala im. Żeromskiego w Krakowie

I dodaje, że po ponownym otwarciu szkół znów musimy się przygotować na ponowny wzrost zakażeń u dzieci.

- Niewykluczone, że za kilkanaście dni tych zakażeń wśród dzieci znów będzie więcej. Na szczęście coraz mniej jest sytuacji, że rodzice czekają do ostatniej chwili, by zgłosić się po pomoc do szpitala. To efekt dobrej wiedzy o chorobie. Bardzo cieszy taka dobra współpraca z rodzicami oraz lekarzami kierującymi do nas pacjentów. Dominującym objawem z jakim trafiają do nas dzieci to wysoka gorączka, bóle w klatce piersiowej oraz kaszel i duszności. Część z nich cierpi dodatkowo na choroby współtowarzyszące jak np. otyłość.

Nauczeni jednak doświadczeniami z jesieni spodziewaliśmy się , że po fali zachorowań nadejdzie także fala powikłań po COVID-19. Tak zwany zespół pocovidowy, który dotyka dzieci, może pojawić się po około trzech do sześciu tygodni od zakończenia infekcji. Medycznie prawidłowa nazwa zespołu to PIMS - pediatryczny wieloukładowy zespół zapalny tymczasowo związany z zakażeniem SARS-CoV-2.

- Jego przebieg jest bardzo ciężki, zmiany pojawiają się w wielu narządach. Może dojść do niewydolności krążenia. Po drugiej fali koronawirusa mieliśmy bardzo dużo dzieci z takimi dolegliwościami. Teraz są to pojedyncze, łagodne przypadki. Należy jednak pamiętać, że aktualnie dominującym jest wariant brytyjski, który charakteryzuje się cięższym przebiegiem infekcji. Być może dlatego, że przechorowanie wirusa było cięższe to teraz powikłań będzie mniej? A może wystąpią później? Nie znamy na ten moment odpowiedzi na to pytanie, bo epidemia jest całkowicie nieprzewidywalna – wyjaśnia dr Stopyra.

I przestrzega, że to, jak dalej potoczy się sytuacja, zależy w dużej mierze od nas samych. Jeśli nie nauczymy się żyć z tymi niewielkimi uciążliwościami jak dystans czy zasłanianie nosa i ust, to powrót do normalności jeszcze długo będzie niemożliwy.

Tymczasem ostatnie badania laboratoryjne potwierdziły SARS-COV-2 u 8 895 osób w całym kraju, z czego 771 z nich to mieszkańcy Małopolski. Niestety, znów zatrważa liczba zgonów. Poprzedniej minionej doby koronawirus przyczynił się do śmierci 636 osób – 66 z nich pochodziło z naszego województwa. Jak zaznaczają lekarze duża liczba zgonów z powodu COVID-19 jest pokłosiem zakażeń sprzed dwóch, trzech tygodni, kiedy przypadał szczyt trzeciej fali. Bilans epidemii w Małopolsce to 214 684 zakażeń i 5 153 zgonów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska