Rugby nie jest dyscypliną sportu, która dorównywałaby popularnością piłce nożnej lub siatkówce. A jednak czterej mieszkańcy Lubnia, uprawia ją i to z dobrym skutkiem.
Dla Artura Bryla, Marcina Morusa, Mateusza Polakiewicza i Jakuba Rapacza, dzisiaj wyróżniających się rugbystów krakowskiego klubu Juvenia oraz reprezentacji Polski juniorów, pierwszy kontakt z rugby miał miejsce wówczas, gdy wszyscy wymienieni uczęszczali do szkoły podstawowej w Lubniu.
Zanim kilka lat temu trener Łukasz Kościelniak tak interesująco opowiadał w ich szkole o rugby, że zachęcił do treningów sporą grupkę uczniów - Artur, Marcin, Mateusz i Jakub trenowali już rugby w Rabie Niżnej. - Trener Kościelniak tylko ugruntował w nas przekonanie, że rugby to ciekawy sport - mówi Mateusz Polakiewicz. - Wcześniej jeździliśmy na treningi do Raby Niżnej, bo w Lubniu klubu nie było. Kiedy za sprawą trenera Kościelniaka powstał, natychmiast się do niego przenieśliśmy.
Dlaczego rugby, a nie właśnie piłka nożna, dyscyplina dla olbrzymiej większości chłopców najbardziej popularna? - Chcieliśmy spróbować czegoś nowego, a rugby to bardzo fajny sport, kontaktowy, a przy tym można się nim bawić. Poza tym, o czym dzisiaj przekonujemy się coraz częściej, w świecie rugby panuje znacznie lepsza atmosfera, niż na przykład w świecie piłki nożnej - przekonuje Artur Bryl.
Dzisiaj lubieńska czwórka rugbystów reprezentuje barwy Juvenii Kraków, klubu dla rugby wielce zasłużonego. Do Krakowa młodzi zawodnicy przenieśli się za namową trenera Łukasza Kościelniaka, który widział w nich olbrzymi potencjał i materiał na przyszłych mistrzów. Trener nie pomylił się w swoich ocenach i oczekiwaniach. - Zajęcia w Lubniu prowadzę od mniej więcej czterech lat - mówi szkoleniowiec. - Artur, Mateusz, Kuba i Marcin są moimi wychowankami.Mam się dzisiaj czym pochwalić. Cała czwórka wraz z zespołem Juvenii Kraków wywalczyła w tym roku wszystko, co w tej kategorii wiekowej, czyli w juniorach, do wywalczenia było.
Istotnie. Juniorzy Juvenii w podstawowym składzie, których zagrali zawodnicy z Lubnia wywalczyli w tym roku podwójne mistrzostwo Polski wśród drużyn siedmio i piętnastoosobowych oraz zdobyli Puchar Polski.
- W barwach Juvenii gramy od czterech lat - mówi Marcin Morus. - Jesteśmy uczniami krakowskiego Liceum Ogólnokształcącego imienia Marcina Gortata, uczęszczamy do klasy sportowej o profilu rugby. Ten rok był dla nas bardzo udany, a mistrzostwo i puchar Polski to nasze największe, jak do tej pory, sukcesy sportowe.
Nie dalej jak pięć dni temu zespół juniorów Juvenii powrócił do kraju z dalekiego Dubaju, gdzie uczestniczył w prestiżowym turnieju rugby Emirates Airline Dubai Sevens. Cała czwórka rugbystów z Lubnia pojechała z drużyną. Byli filarami zespołu.
- Wspaniałe doświadczenie, chociaż sportowo turniej nie był dla nas zbyt udany - podsumowuje egzotyczny wyjazd Mateusz Polakiewicz. - Zajęliśmy dopiero piętnaste miejsce. Były to, jak do tej pory, w naszej karierze najbardziej prestiżowe i stojące na najwyższym, światowym poziomie zawody. Warto było tam być i grać.
Jaka będzie sportowa przyszłość rugbystów rodem z Lubnia? Wszyscy deklarują chęć gry. Zarówno w barwach klubu, jak i w barwach reprezentacji.
- Na razie idzie zima, rozpoczną się przygotowania do kolejnego sezonu - mówi Mateusz Polakiewicz. - Przeniesiemy się na siłownię. Rugby wymaga od zawodnika dobrego przygotowania siłowego. Będziemy także pracować nad techniką. Rugbysta, jak każdy inny sportowiec, musi także na boisku pracować głową, czyli myśleć, mieć pomysł na grę. Tę cechę jednak wyrabia się już na murawie boiska. Zatem musimy poczekać do wiosny.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Ceny paliw w górę. Diesel droższy od benzyny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
