https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawdziliśmy, jak wzbogacili się eurodeputowani z Małopolski

Magda Wrzos-Lubaś
archiwum Polskapresse
Prawie 100 tys. euro rocznie zarabiają posłowie w Parlamencie Europejskim. Po odliczeniu podatku to suma 74 tys. euro, stanowiąca dziś równowartość ok. 290 tys. zł.

Czytaj także: Śmierć Urszuli Olszowskiej: śledztwo ws. błędów policji i ratowników TOPR

Po dwóch latach od pierwszych obrad obecnej kadencji PE przyjrzeliśmy się zarobkom siedmiu małopolskich eurodeputowanych: Joanny Senyszyn (SLD), Pawła Kowala (PJN), Czesława Siekierskiego (PSL), Jacka Włosowicza (PiS), Bogusława Sonika (PO), Róży Thun (PO) i Zbigniewa Ziobry (PiS). Pełnienie funkcji europosła wszystkim wyszło na dobre, ale najbardziej na wyjeździe do Strasburga zyskała posłanka Joanna Senyszyn (SLD).

Do 2009 r. posłowie PE zarabiali równowartość krajowych poborów parlamentarzystów poszczególnych krajów członkowskich. Polscy posłowie zarabiali więc ok. 10 tys. zł. Po wyborach w czerwcu 2009 r. zmieniono zasady przyznawania diety. Każdy otrzymuje dziś miesięcznie z unijnej kasy jednakową sumę 7 956,87 euro brutto.

Joanna Senyszyn jako posłanka Sejmu RP zarabiała rocznie ok. 57 tys. zł, a dzięki diecie w PE jej dochody wzrosły pięciokrotnie. Mogła więc pozwolić sobie na kupno wartego prawie 100 tys. zł nissana murano. Zaciągnęła też kredyt na mieszkanie w Brukseli.

- Muszę dodatkowo utrzymać mieszkania w Gdyni i Krakowie, gdzie bywam w weekendy - zaznacza Senyszyn. Wysokość diety uważa za proporcjonalną do kosztów życia w Belgii. - W Brukseli spędzam pięć dni w tygodniu, a tam wszystko jest droższe. Mały chlebek kosztuje 2,9 euro, a woda mineralna 1,3 euro - tłumaczy. Nie dziwi się jednak, że wysokość diet może drażnić Polków. - Większośc z nich niestety wciąż zarabia za mało - twierdzi Senyszyn.

Najmniejszy majątek zgromadził poseł Bogusław Sonik. Choć ma 400 tys. zł oszczędności i stał się współwłaścicielem mieszkania, nie zainwestował w nieruchomości, papiery wartościowe ani nie kupił nowego samochodu. - Nie oszczędzam specjalnie pieniędzy - przyznaje. Zarobki europosła uważa za wystarczająco wysokie, by dobrze żyć. - Mam nawet taki pomysł, aby europosłowie utworzyli fundusz przeznaczony na działalność charytatywną - sugeruje Sonik.

Europosłowie utrzymują, że diety są proporcjonalne do wykonywanej pracy. - Ale nie jesteśmy tak wymagający jak Włosi, którzy zażądali, aby władze ich kraju dopłacały do ich diet w PE - zaznacza Sonik. Włosi na zmianach w 2009 r. stracili. Ich diety z 12 tys. euro zmniejszyły się prawie dwukrotnie.

Zabłyśnij w naszym konkursie! **Zostań Miss Lata Małopolski 2011! Czekają atrakcyjne nagrody!**

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
słuchacz
Jak można dać tak wielkie pieniądze tak opluwającej część narodu wulgarnej babie której piskliwy głos
dla wielu polaków jest niezrozumiały.
g
gosc
to poprostu skandal z naszych pieniedzy takie pensje pchaja sie do europarlamentu dla pieniedzy to samo poslowie oni zarobia po kilkanascie tysiecy na miesiac a czlowiek ma 1200 do 1500 dlugi za czynsz komunalny bo stare 40 lwtnie rozmadajace sie mieszkanie to kocst 600 zl z komornikiem w tle nie ma na godne zycie maja wybrani nic ludziom nie pomagaja tylko patrza gdzie i komu jedeszcze zabrac a moze tak abolicja dla czynszowek jakos ZUS sie udalo.
e
edek
To skandal,żeby z naszych podatków opłacąć tak horendalnie wysoko tych nierobów. Powinni pracować społecznie albo cos robić , a tu taki jeden z drugim przez lata sie nie odezwie, słowa w obcym jężyku nie umie a kasę bierze wiekszą jak prezydent i to z naszych pieniedzy z podatków. Demokracja w takim wydaniu nie może sie długo utrzymać bo to jest zwyczajny rabunek polityków w majestacie prawa,
k
krk
To był Kurski i Migalski. Sonik też ale jako jedyny nie szedł w zaparte i przeprosiłe w przeciwieństwie do tamtych
w
wyborca
"Mam nawet taki pomysł, aby europosłowie utworzyli fundusz przeznaczony na działalność charytatywną - sugeruje Sonik. " - a czy to nie Sonika przylapali w W-wie, ze bierze diety za posiedzenia polskiego parlamentu, na ktorego obradach sie nie pojawia?
Żałosne!!! Panie Pośle, żałosne! Jak Pan chce wpłacać na org. charytatywne, to niech pan wpłaca, a nie chwali sie POMYSLAMI
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska