Starosta odpowiada również za utajenie swoich dochodów (ponad 20 tys. zł) w oświadczeniu majątkowym. Dochodów, które wpłynęły na jego konto za pracę dla powiązanej z KBP spółki Creation.
Sprawa ma szersze tło. Jest odpryskiem większego śledztwa, które od czterech lat prowadzi Prokuratura Okręgowa. Dotyczy wyprowadzania ponad 60 mln zł z KBP i spółek pokrewnych, m.in. przez Ryszarda Ś. i jego syna Adama Ś.
Krzyworzeka zanim stał się starostą, był wójtem Zabierzowa. Tam powstał KBP, a wójt wspierał to przedsięwzięcie. W 1997 r. przebywał nawet na zaproszenie Ryszarda Ś. w USA, by obserwować rozwój parków biznesowych - takich samych, jak KBP. Według krakowskiej prokuratury Józef Krzyworzeka przekroczył jednak dopuszczalne prawem sposoby wspierania biznesu w przypadku business parku w Zabierzowie.
- Nie dopełnił swoich obowiązków, to znaczy nie przypilnował urzędników, by naliczyli KBP 278 tys. zł podatku od nieruchomości za lata 1999-2001. Ponadto, w ten sam sposób w 2001 r. naraził gminę na straty, bezprawnie umarzając ten podatek - argumentuje prokurator Piotr Krupiński, oskarżyciel. Wreszcie, starosta jako właściwy organ nie naliczył 144 tys. zł podatku od nieruchomości KBP w 2004 r. Kolejnym zarzut dotyczy zatajenia w dwóch oświadczeniach majątkowych - z 2006 i 2007 r. ponad 20 tys. zł zarobionych w spółce Creation.
W razie prawomocnego skazania starosta może stracić stanowisko, grozi mu do 10 lat więzienia. Starosta nie przyznaje się do winy. I odpowiada na postawione mu zarzuty.
- Nie otrzymałem od Creation PIT, zatem nie miałem potwierdzenia, na podstawie którego mógłbym wykazać ten dochód w oświadczeniu majątkowym - tłumaczy.
Dodaje, że w tamtym okresie był bardzo zapracowany. Trwała kampania wyborcza, a potem objął obowiązki starosty i zapomniał o tych dochodach. W 2009 r. przypomniał mu o nich urząd skarbowy.
- Gdy tylko się o tym dowiedziałem, zrobiłem korektę oświadczenia i dopłaciłem brakującą różnicę z odsetkami - podkreśla. W sprawie umorzenia podatku firmie KBP tłumaczył, że odwołania stara się zawsze rozpatrzyć w swoim urzędzie, a nie "zwalać je na organy odwoławcze". Stwierdził też, że nie wywierał presji na swoich pracowników, którzy rozpatrywali to odwołanie.
- Z racji wydawanych przeze mnie jako wójta decyzji nigdy nie osiągnąłem żadnych korzyści majątkowych ani nie działałem tak, by inny podmiot ją osiągnął - podkreślał przed sądem. Dodał, że nigdy nie traktował ze szczególnymi względami Ryszard Ś.
Krzyworzeka od samego początku sprawy (zarzuty usłyszał w 2009 r.) twierdził, że jest niewinny. Jednak w wyniku zamieszkania wywołanego przez śledztwo, zrezygnował z członkostwa w PO. Nadal jest starostą krakowskim. W jego sprawie proces dopiero się zaczął, a w głównym wątku śledztwa aktu oskarżenia nie ma od 4 lat.
Pogryzł kontrolera MPK, nie wiedział, że ma HIV
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?