- Świetna woda! - prychał chłopak, który wcześniej wykonał salto z drewnianego pomostu.
Park wodny w stawach po wydobyciu żwiru, nieopodal mostu św. Kingi na Dunajcu, to największa w tym roku turystyczna inwestycja w Starym Sączu. Powstał na 17 ha kosztem 3 mln zł, głównie z unijnej dotacji, w miejscu dzikiego kąpielska. Ma wydzielony akwen z dnem na głębokości do 2,8 metra, piaszczystą i trawiastą plażą, pomostem, boiskiem do piłki siatkowej, placem zabaw, prysznicami i sanitariatami. Będzie też wypożyczalnia kajaków, łódek i rowerów wodnych. Wszystko za darmo przez pięć lat, bo gmina nie może zarabiać na inwestycji za unijne pieniądze.
Oficjalne otwarcie zapowiedziano dopiero 17 sierpnia. Na razie brakuje m.in. prądu i ratowników WOPR. - Dyżur pełni pracownik zakładu gospodarki komunalnej i nie powinien wpuszczać amatorów kąpieli - zaznacza wiceburmistrz Kazimierz Gizicki.
Burmistrz Jacek Lelek dodaje, że budowa parku wodnego odbywa się w miejscu, gdzie kąpiele odbywały się od dawna, mimo zakazów.
- Jak ktoś się uprze, kijem go nie wygonisz, tym bardziej przy takim upale - przyznaje bezradnie Lelek. - Można wejść do wody w innych miejscach z prywatnych działek sąsiadujących z wodą .
Dziś mają być znane wyniki badania próbek wody. Trwa odbiór techniczny obiektu.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+