- "Kolejna noc ciężkiej służby przed nami. Ostatnia znów pokazała, że trudno przewidzieć czego spodziewać się po białoruskich służbach. Wczoraj białoruski pogranicznik rzucał „czymś” w nasz pojazd obserwacyjny. To nie pierwszy tego typu incydent"- czytamy we wpisie Straży Granicznej na profilu na Twitterze.
Na dołączonym nagraniu wideo widać postać, która przez dłuższy czas czemuś się przygląda. Po chwili wykonuje zamach i rzuca nieznanym przedmiotem w stronę kamery. Po tym zdarzeniu jeszcze chwilę się przygląda i ucieka. Nie podano informacji o ewentualnych uszkodzeniach, ani czym pogranicznik rzucał w polski pojazd obserwacyjny.
Kryzys będzie się przeciągał
- Konfliktem na granicy Łukaszenka chce szantażować Unię Europejską. Próbuje wpłynąć przynajmniej na część społeczeństwa państw unijnych - Polski i Litwy, ale także na część klasy politycznej, część elit, żeby zaczęły myśleć w taki sposób: „Może warto dogadać się z Łukaszenką, tak jak w 2015 roku dogadała się Unia Europejska - Bruksela, Berlin z Erdoğanem. Może warto odstąpić albo nie wprowadzać tak daleko idących sankcji”- tłumaczy w rozmowie z Polska Times publicysta Michał Kacewicz, dziennikarz Biełsat TV.
Jego zdaniem kryzys ten jest "na tyle lokalny, bo dotyczy Polski i w mniejszym stopniu Litwy, że nie jest w stanie wpłynąć na politykę całej Brukseli, a zwłaszcza jej najsilniejszych graczy; nie jest on dla nich kłopotem". - Stąd też, uważam, ten kryzys będzie się przeciągał, będzie eskalował. Będziemy mieli coraz więcej dramatycznych i tragicznych wydarzeń inspirowanych przez stronę białoruską. To się będzie ciągnęło, bo Łukaszenka nie osiąga swoich celów, a jednocześnie widzi szansę, bo to w zasadzie jeden z niewielu instrumentów, który ma- dodaje.
Stan wyjątkowy przedłużony o 60 dni
- Na dzisiejszym posiedzeniu Rada Ministrów podjęła decyzję o zwróceniu się do prezydenta Dudy o przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni – poinformował we wtorek rzecznik rządu Piotr Muller.
Dodał, że sytuacja na polsko-białoruskiej granicy jest nadal bardzo trudna. - Od początku tej wojny hybrydowej, bo tak ją trzeba nazywać, granicę próbowało przekroczyć około 10 tysięcy osób. Codziennie setki migrantów próbują przekroczyć nielegalnie polską granicę – mówił.
