https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strzelanina w Bochni. Trwa policyjny pościg

Andrzej Skórka
fot. archiwum
Strzelanina w Bochni na tle rabunkowym. Trwa pościg policji za mężczyzną, który z broni palnej postrzelił dwie osoby. Zaatakowany właściciel kantoru zmarł w szpitalu.

Policja prowadzi pościg za mężczyzną, który popołudniu otworzył ogień z broni palnej na os. Niepodległości. Poważnie ranił ponad 40-letniego mężczyznę, właściciela kantoru. Niestety mężczyzna zmarł w szpitalu.

Sprawca, to mężczyzna w wieku od 45 do 50 lat, średniego wzrostu, ubrany na ciemno w skórzaną kurtkę. Ścigany może być niebezpieczny i jest uzbrojony.

Poszukiwany zaatakował właściciela kantoru po pracy, strzelając w klatkę piersiową ofiary. Następnie zabrał torbę z pieniędzmi i uciekł. W czasie ucieczki postrzelił jeszcze przypadkową kobietę.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jacek
Zejdź na ziemię synku. To że strzelali do jadącego pojazdu, wcale nie wyklucza motywu rabunkowego. Gang kantorowców, najpierw strzelał w głowę, potem zbierał łup. Właściciele kantorów, chyba w 100% są uzbrojeni w ostrą broń, więc i ci co na nich polują, działają dość "zdecydowanie". A co do "naprawy błędu", to raczej bym obstawiał, że nie będą mieli okazji. Jak spartaczyli pierwsze podejście, to teraz ich zmartwieniem będzie, żeby uniknąć więzienia, a nie "naprawiać błędy". Inną sprawą jest, że kantor to biznes podwyższonego ryzyka.
g
gangsta
Tajemnicą poliszynela jest to, że kantory to biznes, gdzie nie ma ludzi przypadkowych. Policja mydli oczy opinii publicznej, mówiąc, że był to napad rabunkowy. Najprawdopodobniej była to jednak kara albo lekcja za nie płacenie myta handlowego. Porachunki gangsterskie, być może nawet spartaczone zabójstwo na zlecenie. I niech nikt mi nie wmawia, że jak ktoś strzela do pojazdu obok, to chce kogoś obrabować. Gość miał z tego nie wyjść. To, że mu się udało, to najprawdopodobniej przypadek i błąd, który szybko zostanie naprawiony.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska