Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Superatrakcje na stawach. Deska wodna i pomosty

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Katarzyna Gajdosz-Krzak
Na realizację ścieżki przyrodniczej gmina może dostać 1,2 mln zł
Na realizację ścieżki przyrodniczej gmina może dostać 1,2 mln zł Arch. UG w Starym Sączu
O siedem hektarów powiększył się teren starosądeckich stawów. Gmina chce, by powstał tam motel, pole namiotowe i inne atrakcje.

- To miejsce z ogromnym potencjałem - mówi Bogdan Salej, prezes spółki Gratia, która na terenie stawów buduje stację wakeboardową. Prawdopodobnie już od 1 maja będzie można zasmakować w sporcie wodnym, który powstał z połączenia nart wodnych, snowboardingu i surfingu. Pływa się po powierzchni wody na desce, trzymając się liny umocowanej do wyciągu.

- Ten sport można uprawiać, nawet gdy pada deszcz - mówi Salej, licząc, że dzięki temu stawy będą tętnić życiem przez cały letni sezon.

Na takich właśnie inwestorów, którzy mają ciekawe pomysły na zagospodarowanie starosądeckich stawów, liczy też gmina. Władzom udało się zamienić działki z Sądeckim Zakładem Eksploatacji Kruszywa i dzięki temu poszerzyć teren o prawie siedem hektarów.

- Zyskaliśmy kolejny staw i 2,5 hektara ziemi, które możemy przeznaczyć pod inwestycje - informuje Kazimierz Gizicki, zastępca burmistrza Starego Sącza.

Chce, by powstało tam pole namiotowe, budynek gastronomiczny i motel. To milionowe inwestycje, na które gminy nie stać.

- Ale rozmawiamy z inwestorami, którzy chcą dzierżawić od nas teren i mają ciekawe pomysły na jego zagospodarowanie - mówi Gizicki, dodając, że gmina wcale nie ma zamiaru oddawać stawów w ręce jednego inwestora. O sposobie dzierżawy zdecyduje Rada Gminy Stary Sącz. Nowych obiektów można się spodziewać najwcześniej w przyszłym roku.

Niewykluczone jednak, że w tym roku rozpocznie się budowa ścieżki przyrodniczej, dzięki której zostaną zagospodarowane błotniste tereny stawów do tej pory niedostępne dla mieszkańców i turystów. Metr nad ziemią wiodłaby ponadtrzystumetrowa kładka wybudowana na palach służących do obserwacji znajdujących się tu siedlisk ptaków wodnych i innych zwierząt.

- To miejsce stałego bytowania przede wszystkim bobrów i łabędzi, ale też kaczki krzyżówki, czapli, sikorki czy dzięcioła - wylicza Gizicki.

Gmina na realizację inwestycji chce pozyskać środki unijne. Projekt został już złożony do programu w ramach „Ochrony różnorodności przyrodniczej” i pozytywnie przeszedł ocenę merytoryczną. Jego koszt szacuje się na 1,5 mln zł. Unia miałaby pokryć 85 proc. wartości. Za dwa miesiące będzie wiadomo, czy gmina otrzyma dofinansowanie.

Władze Starego Sącza liczą również na planowaną przez samorząd Nowego Sącza inwestycję, która może mieć znaczący wpływ na rozwój stawów - Węgierską bis. Droga niemal bezpośrednio będzie prowadzić nad wodę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska