W ostatnich latach ceny żywności rosły w tempie kilku procent w porównaniu rok do roku. Ta tendencja zatrzymała się w drugiej połowie ubiegłego roku, gdy ceny wielu artykułów spożywczych zaczęły spadać. Wpływ miały na to zarówno dobre zbiory, duża produkcja surowców rolnych na świecie, a także rosyjskie embargo. I ten trend utrzymuje się do dziś.
Tańsze cukier, mięso i chleb
W ubiegłym roku Wielkanoc obchodziliśmy w połowie kwietnia. W tym roku świętować będziemy niemal dwa tygodnie wcześniej. Z danych Urzędu Statystycznego w Krakowie wynika, że paczka masła w sklepach naszego regionu kosztowała rok temu średnio 4,66 zł. W styczniu tego roku (nowszymi danymi GUS jeszcze nie dysponuje) płaciliśmy za nią średnio 4,57 zł. Oznacza to spadek ceny o 2 proc. Tyle samo, co w przypadku sera twarogowego półtłustego.
Aż o 16 proc. staniał cukier, niezbędny do świątecznych wypieków. Jeszcze w kwietniu ubiegłego roku średnio kosztował 2,60 zł, jego cena w styczniu wynosiłą już 2,18 złotych.
Sprawdziły się też prognozy odnośnie cen wieprzowiny. Według danych krakowskiego GUS-u, jej cena w tym wynosi ok. 13,80 zł, podczas gdy w ostatnią Wielkanoc musieliśmy na nią wydać 14,68 zł. Oznacza to obniżkę o 6 proc.
Mniej zapłacimy też za chleb. W tym przypadku, w Małopolsce zanotowano 7 proc. obniżki. - Nie chodzi tylko o tańszą benzynę, ale też o ustabilizowaną cenę mąki - wyjaśnia Kazimierz Czekaj, prezes piekarni Rafapol. - Inna sprawa, że konkurencja walczy z małymi piekarniami w sposób nieuczciwy. Często ceny pieczywa są zupełnie nieadekwatne do rzeczywistości.
Kiełbasa bez zmian
Wielkanoc trudno sobie wyobrazić bez kiełbasy. Dobre wieści dla jej amatorów są takie, że w tym roku raczej nie zdrożeje. Podobnie jak reszta wędlin.
- Ceny wędlin może nie tanieją, ale przynajmniej się utrzymują. W ubiegłym roku lisiecka kosztowała u mnie 28 zł za kilo, dokładnie tyle samo, co teraz - mówi Stanisław Mądry, producent wędlin regionalnych z Nowej Wsi Szlacheckiej w gminie Liszki. - U producentów widzę natomiast minimalne podwyżki cen mięsa, ale może jeszcze w święta klientów to nie dotknie - dodaje.
Na tym samym poziomie utrzymały się też ceny jaj. Nieznacznie, bo o 1 proc., potaniał olej.
Zdaniem dr Krystyny Świetlik z Instytutu Żywności i Gospodarki Żywnościowej, przygotowanie tegorocznego wielkanocnego menu będzie nas kosztować o około 5 proc. mniej niż przed rokiem.
- W drugiej połowie ubiegłego roku rozpoczęły się obniżki cen artykułów spożywczych, które w zasadzie trwają do dziś - mówi dr Krystyna Świetlik. Wyjaśnia, że już w grudniu ubiegłego roku ceny żywności były niższe o 3,5 proc. w porównaniu z grudniem 2013. Nieznaczna podwyżka nastąpiła w styczniu 2015 roku, ale było to typowe zjawisko sezonowe. Gdyby stawki porównać nie z grudniem, a ze styczniem 2014, okazuje się, że zakupy spożywcze kosztowały nas prawie o 4 proc. mniej.
Różnice cen w lutym i marcu mogą być jeszcze większe. Dlatego też tańszy będzie wielkanocny koszyk.
Producentom żywności w ostatnich miesiącach sprzyjała m.in. dość ciepła zima. Nie trzeba było ponosić wysokich kosztów ogrzewania.
***
Benzyna drożeje od pięciu tygodni, ale...
... i tak w te święta możemy podróżować taniej niż przed rokiem. Z danych Biura Maklerskiego Reflex wynika, że w połowie kwietnia ubiegłego roku za litr benzyny 95 płaciliśmy w województwie małopolskim średnio 5,36 zł. Litr benzyny 98 kosztował średnio 5,60 zł, a oleju napędowego 5,36 zł. Z kolei litr autogazu w ostatnią Wielkanoc kosztował średnio 2,57 zł. Tymczasem z zestawienia średnich cen paliw, które BM Reflex przygotował w czwartek 12 marca, wynika, że średnia cena litra benzyny 95 w naszym regionie wynosi 4,68 zł, a benzyny 98 4,90 zł. Za litr oleju napędowego płacimy średnio o 62 grosze mniej niż w kwietniu ubiegłego roku, a za litr autogazu aż o 78 groszy mniej. Ubiegły tydzień był piątym z kolei, gdy rosły ceny benzyny. Mają na to wpływ sytuacja na rynku hurtowym, a także kursy walut. Za baryłkę ropy na rynkach światowych trzeba obecnie zapłacić powyżej 60 dolarów. Wpływają na to m.in. wielkość zapasów ropy w USA, a także negocjacje nuklearne z Iranem. Zapasy ropy w USA rosną, a Iran na razie nie zgadza się na zamrożenie programu nuklearnego na dziesięć lat. Analitycy zapowiadają dalszy wzrost cen na stacjach, zwłaszcza benzyny. Według Grzegorza Maziaka i Jakuba Boguckiego z portalu www.e-petrol.pl, w perspektywie najbliższego tygodnia litr paliwa może kosztować nawet 10 groszy więcej. Skuteczne przed podwyżkami bronił się dotychczas autogaz, ale według Maziaka i Bougckiego opór ten w najbliższych dniach zostanie złamany i także tankujący LPG będą płacić więcej.
Źródło: Gazeta Krakowska