Kobylanka. Po interwencji już nic tu nie zagraża
Władysław Stępień, mieszkaniec Kobylanki jest przekonany: - Nikt nie był w stanie sprawie zaradzić, a gazecie się udało - mówi rozpromieniony.
Władysław Stępień, mieszkaniec Kobylanki jest przekonany: - Nikt nie był w stanie sprawie zaradzić, a gazecie się udało - mówi rozpromieniony.