https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnice pałacu w Rajsku. Nowy właściciel chce przywrócić mu dawny blask

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Mieszkańcy uważają zabytkową budowlę za klejnot swojej wsi, który potrzebuje oszlifowania. Pałacyk zauroczył przedsiębiorcę z Libiąża, który kupił go i chce tutaj urządzić hotel ze spa.

Pałac w Rajsku i otaczający go park, chociaż upływający czas mocno odcisnął na nich swoje piętno, wciąż budzą zachwyt. Iwona Mejza, autorka książek kryminalnych z Oświęcimia, podkreśla wyjątkową aurę, jaka otacza to miejsce.
– Do tego ta niezwykle ciekawa, pełna tajemnic i sensacji historia rodziny Zwillingów, która tutaj mieszkała – mówi pani Iwona.

Przywrócić dawny blask
Wcale nie dziwi się, że rajski pałac urzekł Piotra Seremaka, właściciela firmy budowlanej z Li­biąża, który go kupił i chce przywrócić mu dawny blask.

– Szukałem niewielkiego dworku do remontu i przystosowania na działalność hotelarsko-gastronomiczną. Oglądałem kilka zabytków, ale ten w Rajsku miał jakiś niepowtarzalny urok – mówi Piotr Seremak.

Kilka lat temu Starostwo Powiatowe w Oświęcimiu wystawiło zabytek na sprzedaż za 2,2 mln zł wraz z zabudowaniami folwarcznymi. Przedsiębiorca nie chce zdradzać finansowych szczegółów transakcji. Jak mówi, uzyskał jedynie pewną bonifikatę w związku z tym, że chodziło właśnie o obiekt zabytkowy. Potem dokupił jeszcze trochę gruntów wokół posiadłości.

– Cały teren ma 4,5 ha – dodaje Krzysztof Stetkiewicz, autor projektu zagospodarowania pałacu i jego otoczenia.
Do maja ub. roku w pałacu znajdował się jeszcze Niepubliczny Zakład Opiekuńczo-Leczniczy Raj-Med. Na pierwszy rzut oka widać, że nikt od lat nie inwestował w budynek i jego otoczenie. Libiąski przedsiębiorca nie kryje, że remont i adaptacja to dla niego ogromne wyzwanie.

Zauroczeni historią
Iwona Mejza jest przekonana, że dzięki nowemu właścicielowi pałac i park będą, jak kiedyś, znów tętnić życiem. – Spotkałam ludzi zauroczonych historią tego miejsca – mówi pisarka, która bywała tam już wcześniej.

Piotr Seremak na zmianę z Krzysztofem Stetkiewiczem bardzo dobrze już poznali dzieje rajskiego zabytku. Dworek został wzniesiony w drugiej połowie XVIII wieku i do połowy XIX wieku należał do rodziny Bobrowskich. Ostatnim właścicielem z tego roku był hr. Ignacy Bobrowski. Nie wiadomo dokładnie, kiedy przeszedł w ręce rodziny Zwillingów, jednego z rodów austriackiej arystokracji.

– Zwillingowie przebudowali pałac w stylu neogotyku angielskiego – podkreśla Krzysztof Stetkiewicz. To wtedy właśnie powstała charakterystyczna ośmioboczna wieża w połu­dniowo-wschodnim narożniku. Nowi właściciele urządzili także całe otoczenie, czyli park, założyli ogród, oczywiście również w stylu angielskim.

W takim kształcie dworek przetrwał do początku XX wieku, kiedy na kolejne zmiany zdecydował się Wincenty Zwilling. Do dzisiaj świadkami czasów tamtej świetności jest kilka okazałych drzew w parku, których wiek oblicza się na ponad 200 lat. – Są to miłorząb dwuklapkowy i tulipanowiec – Krzysztof Stet­kiewicz wskazuje na trzy wyróżniające się drzewa. W Polsce takie gatunki naturalnie nie występują.

Dworek pod młotek
Posiadłości Zwillingów w Rajsku stanowiło 300 ha pól i stawów hodowlanych, a jeśli dodać do tego ziemie w pobliskich Har­mężach, to było to prawie 500 ha.

Okazuje się, że dzieje tego rodu to także historia jego upadku. Zwillingowie roztrwonili majątek, popadli w długi. Dworek został wystawiony na licytację. W 1938 r. kupił go Karol Gajdzica, o którym niewiele wiadomo. Na początku września 1939 r. w jego sąsiedztwie doszło do jednej z bitew kampanii wrześniowej. Wycofujące się polskie oddziały stoczyły krwawy bój ze stacjonującymi w pałacu oddziałami pancernymi Wehrmachtu.

W czasie okupacji Niemcy założyli tutaj instytut higieny, pracujący na rzecz obozu Auschwitz. Przy okazji przebudowali jego wnętrza. Po drugiej wojnie światowej dworek wraz z zabudowaniami folwarcznymi zajęty został na państwowe gospodarstwo rolnicze. W 1952 r. utworzono w nim szpital, od 1965 roku umieszczono tu oddział psychiatryczny oświęcimskiego szpitala, a potem wspomniany ZOL.

Pałac w Rajsku ma być miejscem akcji kolejnej książki Iwony Mejzy. – To powieść kryminalna, dla której kanwą będzie historia rodziny Zwillingów – zdradza tylko autorka. Spodziewa się, że prace w pałacu pozwolą jeszcze odkryć niektóre tajemnice Zwillingów.

Hotel, spa i stadnina
Piotr Seremak ma już konkretne plany. W pałacu po remoncie będą dwie-trzy sale restauracyjne, sala konferencyjna, siedem apartamentów i SPA. Pokoje hotelowe będą także w dawnych obiektach folwarcznych, a w jednym z nich planuje ponadto salę bankietową. W sąsiedztwie chce założyć stadninę koni.

Do pałacu ma przyciągać gości także historia byłych właścicieli. Liczy na unijne pieniądze. Wtedy, jak mówi, dworek w Rajsku mógłby przyjąć pierwszych gości za trzy lata.

Pierwsze zapiski
A Rajsko jest wsią w powiecie oświęcimskim, w gminie Oświęcim, leżącą na lewym brzegu Soły.

Nazwa wsi związana jest prawdopodobnie z jej położeniem określanym w przenośni „rajem”. Stąd Rajsko, o czym wspomina dokument łaciński z 1272 r., w którym książę opolski Władysław nadał je Hermanowi Sumagelowi. Właściciele tytułowali się nazwiskiem Rayski i byli w posiadaniu wsi do połowy XV wieku. Kolejnymi właścicielami byli Bonerowie, Porębscy, Szembekowie, Dembińscy, a na przełomie XVIII i XIX wieku Bobrowscy. Ostatnimi właścicielami byli Zwillingowie.

A W czasie okupacji ludność wsi została wysiedlona przez Niemców w związku z rozbudową obozu koncentracyjnego Auschwitz.
W 1939 r. było tutaj ok. 160 domów i 1500 mieszkańców. Wysiedlenie nastąpiło w kwietniu 1941 r. Ludność była przesiedlana do sąsiednich miejscowości, w tym Skidzinia, Brzeszcz, lub wywożona do Generalnej Guberni. Większość budynków została wyburzona.
A Obecnie sołectwo Rajsko ma ponad 1500 mieszkańców.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wlodii
601454050 niech pani do mnie zadzwoni
G
Gość
iszę do ciebie, bo widzę, że znasz Rajsho, dom moich dziadków. Nazywam się Stéphanie de Sars, a Stéphanie Zwilling była moją babką. Moja rodzina została wydalona podczas II wojny światowej, a dom został skradziony przez państwo. W obliczu państwa nie mogliśmy nic zrobić. Dziś widzę, że dom został sprzedany. Jestem zszokowany! Czy możesz nam pomóc lub przekazać nam kontakty, aby opowiedzieć naszą historię?
Dziękuję bardzo, Stephanie +33785083875, [email protected]
Mam zdjęcia moich dziadków w Rajsku i listy.
J
Jawiszowianin
Czy wiadomo na jakim etapie są altualnie prace i czy zmieniło się coś odnośnie przedstawionych tu planów zagospodarowania dworku?

Wybrane dla Ciebie

Prokuratura umorzyła postępowanie ws. Park and Ride. Bochnia straciła ok. 1,3 mln zł

Prokuratura umorzyła postępowanie ws. Park and Ride. Bochnia straciła ok. 1,3 mln zł

Poznaj wszystkie półfinalistki Miss Polski. Tylko część z nich przejdzie do finału

Poznaj wszystkie półfinalistki Miss Polski. Tylko część z nich przejdzie do finału

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska