W niedzielę po południu, podczas trwających od piątku poszukiwań, przy drodze przez Przełęcz Kocierską, znaleziono ciało zaginionego mieszkańca Targanic.
Prokuratura ustala dokładne przyczyny śmierci mężczyzny,, nie wiadomo w jakich okolicznościach zmarł. Wiadomo natomiast, że ciało znajdowało wysoko na drzewie, w trudno dostępnym terenie, na skarpie. Potrzebna była pomoc specjalnej grupę ratownictwa wysokościowego, którą ściągnięto z Krakowa.
W piątek rano starszy mężczyzna, jak zeznali policji jego bliscy, wyszedł z domu by zbierać grzyby w lesie przy drodze na Kocierz. Często, właśnie w ten sposób, spędzał wolny czas.
Tym razem jednak nie wrócił do domu. Wieczorem zaniepokojona tym faktem rodzina 65-latka zgłosiła policji jego zaginięcie.
Początkowo poszukiwania prowadzili policjanci, po północy do akcji włączeni zostali strażacy a potem także kolejne służby i okoliczni mieszkańcy, w sumie ponad sto osób.
Wezwano m.in. policjantów z prewencji z Krakowa, Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą OSP Kęty z psami oraz śmigłowiec z kamerą termowizyjną z Łodzi, który przez kilka godzin przeczesywał trudny, niedostępny, górzysty i leśny teren.
Mówimy po krakosku - odc. 14. Czy jest "biber"?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU