https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Budowa marketu zmieniła ich życie w koszmar, który trwa już pół roku [ZDJĘCIA]

Robert Gąsiorek
Mieszkańcy ul. Błonie tracą cierpliwość. Przez budowę marketu codziennie mają problem z przedostaniem się do swoich posesji, do pracy czy sklepu. - To jest koszmar - mówią wszyscy.
Mieszkańcy ul. Błonie tracą cierpliwość. Przez budowę marketu codziennie mają problem z przedostaniem się do swoich posesji, do pracy czy sklepu. - To jest koszmar - mówią wszyscy. Robert Gąsiorek
Mieszkańcy domów przy ulicy Błonie w Tarnowie od listopada mają olbrzymie problemy z hałasem, kurzem i dojazdem do swoich domów. Wszystko przez prace przy powstającym po sąsiedzku hipermarkecie budowlanym. Niektórzy całkowicie pozbawieni są wjazdu na posesje, inni skazani są na pokonywanie toru przeszkód pełnego głębokich kolein. Rozżaleni twierdzą, że ich apeli o poprawę komfortu życia nikt nie chce wysłuchać.

Sklep francuskiej sieci Leroy Merlin jest jednym z większych obiektów, które w tym momencie powstają w Tarnowie. Budowa marketu o powierzchni 11 tysięcy metrów kwadratowych cieszy amatorów zakupów, ale dla właścicieli sąsiadujących z nim domów jest źródłem mnóstwa utrapień. Spokojna dawniej, wąska droga do Lasku Lipie pełni teraz rolę dojazdowej dla ciężkiego sprzętu. Sama też przypomina plac budowy.

Domy bez dojazdu

Państwo Lisowscy w tym momencie są całkowicie pozbawieni dojazdu do posesji. Ogrodzenie ich działki graniczy bowiem z potężnymi wykopami, przez które nie przejedzie żaden samochód.

- Nie mamy nawet gdzie zostawić auta. Kiedy chciałem zaparkować je w pobliżu domu, robotnicy mówili, że go zarysują - oburza się Wiesław Lisowski. W podobnej sytuacji jest jeszcze drugi dom.

Pozostali właściciele domów po wschodniej stronie ul. Błonie też mają ogromne problemy z komunikacją. Cały teren dookoła jest rozkopany. Nawet idąc pieszo, trzeba nieustannie patrzeć pod nogi, by nie przewrócić się na koleinach. Przejazd samochodem oznacza duże ryzyko jego uszkodzenia.

- Kilka razy prosiłem o wyrównanie terenu przed moją działką. Ostatnio, gdy jechałem z dziećmi do przedszkola, urwałem na tych wertepach zderzak w moim samochodzie. Gdy poszedłem z tym do kierownika budowy, ten tylko rozłożył ręce - mówi z oburzeniem Jacek Jucha.

- W ogóle się z nami nie liczą! Wszystko jest robione tak, jakby nas tu w ogóle nie było. To są kpiny, żeby tak traktować ludzi - dodaje zdenerwowana Barbara Kuczyńska.

Życie w tumanach kurzu

Budowa marketu rozpoczęła się w listopadzie ubiegłego roku. Obiekt zaplanowano po północno-wschodniej stronie ronda Niepodległości, niedaleko zbiegu ul. Jana Pawła II z ul. Błonie. W ramach inwestycji przebudowywana jest również ulica Błonie wiodąca w kierunku Lasku Lipie. To właśnie przy niej znajduje się kilkanaście domów.

Ich mieszkańcy ze łzami w oczach opowiadają o koszmarze, jaki codziennie muszą znosić. - Z budowy unoszą się od miesięcy tumany kurzu, który osadza się na oknach czy elewacji. Kiedy wykonywane są prace, to lepiej w ogóle nie wychodzić z domu - kręci głową Marta Lisowska.

Nie lada wyczynem okazuje się również wydostanie się z osiedla.

- Kiedyś przez pół dnia nie mogłam przejechać wózkiem z dzieckiem do ronda, bo z jednej strony ulica była rozkopana, a z drugiej stała barierka - mówi Alicja Jucha. Dodaje, że gdy spadnie deszcz, wszystko tonie w błocie. Do tego od pół roku przez większą część doby mają do czynienia z hałasami. - Był okres, że nawet w nocy pracowały ciężkie maszyny i nie mogliśmy zmrużyć oka - zaznacza Jacek Ramian.

- Od tych hałasów pękają mi ściany w domu - skarży się Stanisław Bednarz.

Będzie interwencja miasta?

Wszyscy mają żal do miasta o brak informacji o tym, że w pobliżu powstanie market, a z jego budową będą związane uciążliwości. Twierdzą, że o problemach informowali urzędników. Ale oni nie reagowali. Magistrat utrzymuje z kolei, że nie miał żadnych zgłoszeń od mieszkańców. Po rozmowie z naszym reporterem urzędnicy zapewnili, że będą interweniować u wykonawcy.

- Utrudnień całkowicie nie da się uniknąć, możliwe są też chwilowe ograniczenia przejazdu, ale nie powinno dochodzić do nich na dłuższą metę - przyznaje Daniela Motak, rzecznik prasowy UMT.

Leroy Merlin poinformowało nas, że za miesiąc roboty dobiegną końca. Zapewniają, że na ul. Błonie ułożony zostanie asfalt, powstaną chodniki i zjazdy do posesji.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

Gazeta Krakowska

WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

666
Od hałasu pękają ci ściany facet???To znaczy że ktoś ci spartaczył dom.Wielkie płacze bo chcą coś kasy wyrwać a na otwarcie marketu polecą pierwsi.
.
Na rozbudowę Gemini, która nie przeszkadzała by NIKOMU nie wydano pozwolenia. Czy władzom Tarnowa rzeczywiście chodzi o dobro swoich mieszkańców? Wątpię.
H
Hajs
Ja się pytam gdzie są pieniądze za las???!!!!!
p
prawda
jasne 8 ludkow i nie wolno budowac ala rada miejska tarnowa tam ludzie na tych dzialkach sie nachapali a to ci co nic nie dostali
M
Mieszkanka
Mieszkancy owej ulicy nigdy nie zostali powiadomieni przez UM Tarnowa, że będzie budowany hipermarket, ponieważ wg wyżej wymienionego urzędu nie jesteśmy strona. Pieniążków żadnych również nikt nie dostała. Może na bydtrzaka nie wyglądam, ale wykształcenie wyższe mam. Autor owego komentarza może ma jakiś własny pomysł jak wyciągnąć z tego kasę więc zapraszamy na rozmowę.
m
marta
Proszę przyjechać i zobaczyć na miejscu ja tam właśnie mieszkam bo ja rozumiem można się śmiać kasy żeśmy nabrali ale za mało nam dali i chcemy więcej i właśnie za długo żeśmy spali czas na pobudke ha ha ha
G
Gość
Komentarz tego typu jest nie na miejscu. Czy Pan/Pani mieszkali przy budowie tego typu? My mieszkaliśmy to wiemy coś na ten temat. Brud,kurz,hałas i kierownictwo budowy które traktuje mieszkańców jak intruzów więc wiem co Ci ludzie przechodzą. Zamilknij więc z takim hamskim komentarzem. Pozdrawiam
z
zwykły człowiek
jak patrzę na tych ludzi to mi się śmiać chce przecież cały Tarnów i okolice wiedzieli że będzie się budował tu market to dlaczego wtedy nie interweniowali przecież dostali pisma z urzędu o inwestycji czyżby się teraz obudzili po śnie zimowym a może ktoś wpadł na pomysł że z tego można niezłą kasę wyciągnąć - ja bym tak zrobił tylko po co z siebie takich męczenników robić, mają łzy w oczach bo chcieliby kasę wyciągnąć a nie wiedzą jak cha cha jak tak na nich patrzę to na bystrzaków nie wyglądają
n
nie ważne
WIdać jak rządzi nasz władca nie liczy się z nikim tak samo jak radni Miasta Tarnowa nic nie robią byle by pieniądze na koncie były. Proponuje się radnym spotkać z mieszkańcami ulic i jakiś sposób na rozwiązanie tej sprawy
M
Mariusz
To jest kpina powinni tak przeprowadzić budowę żeby przynajmniej nie utrudniać przejazdu!!! Mieszkańcom zapewne należy się odszkodowanie!!! Zbudowanie drogi na budowę po drugiej stronie dla takiego inwestora to pestka!!! Nawet by tego nie odczuł. Ale po co... najważniejszą jest strefa"biznesu" mieszkańcy pewno najlepiej, żeby się wyprowadzili to wszystko świadczy jakiego mamy gospodarza w mieście!!!
" Dziękujemy Panie prezydencie. "
Pozwolił by Pan na taka budowę obok własnej posesji??? Zapewne... (??? Odpowiedź ???) Lasek lipie to płuca Tarnowa za niedługo będą chore na raka....
M
Mariusz
To jest kpina powinni tak przeprowadzić budowę żeby przynajmniej nie utrudniać przejazdu!!! Mieszkańcom zapewne należy się odszkodowanie!!! Zbudowanie drogi na budowę po drugiej stronie dla takiego inwestora to pestka!!! Nawet by tego nie odczuł. Ale po co... najważniejszą jest strefa"biznesu" mieszkańcy pewno najlepiej, żeby się wyprowadzili to wszystko świadczy jakiego mamy gospodarza w mieście!!!
" Dziękujemy Panie prezydencie. "
Pozwolił by Pan na taka budowę obok własnej posesji??? Zapewne... (??? Odpowiedź ???) Lasek lipie to płuca Tarnowa za niedługo będą Cię na raka....
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska