https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Fatum nadal wisi nad Krakowską

Paweł Chwał
Pierwotny termin zakończenia remontu mija 30 listopada. Już wiadomo, że nie uda się go dotrzymać
Pierwotny termin zakończenia remontu mija 30 listopada. Już wiadomo, że nie uda się go dotrzymać Paweł Chwał
Powtórka spartaczonego remontu potrwa dłużej. Nowy wykonawca chce wydłużenia terminu robót. Do wiosny odłożona ma zostać wymiana kostki na fragmencie ulicy, który prezentuje się najgorzej.

Przebudowa ulicy Krakowskiej w Tarnowie nie skończy się w tym roku. Wykonawca złożył wczoraj w magistracie wniosek o przedłużenie terminu zakończenia prac do wiosny przyszłego roku. W uzasadnieniu wylicza dużą liczbę deszczowych i zimnych dni, które zwłaszcza w październiku uniemożliwiały prowadzenie prac w zaplanowanym tempie.

- Przy podpisywaniu umowy zawarliśmy bardzo restrykcyjne warunki tak zwanego reżimu technologicznego. Wykonawca nie może układać kostki, jeżeli pada deszcz lub gdy temperatura spada poniżej plus pięciu stopni Celsjusza - przyznaje Marian Ogrodnik, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie. Jak wyjaśnia, opady sprawiają, że na piaskowo-cementowej podsypce nie sposób równo i stabilnie ułożyć kostki.

Z kolei przy niskich temperaturach proces wiązania betonu jest nieprawidłowy, a fugi wymagają odpowiedniej pielęgnacji i warunków do stężenia.

- Ani myślimy powielać błędów poprzedników, którzy podczas pierwszego feralnego remontu godzili się na to, by kostkę układano zimą. Przyjęte w obecnym projekcie technologie zapewniają trwałość nawierzchni. Zresztą sam wykonawca daje na nią dziesięć lat gwarancji. Pod warunkiem jednak, że zachowane zostaną wszystkie uwarunkowania technologiczne. Nie chodzi o to, aby remont zrobić szybko, ale dobrze, żeby droga była trwała przez lata - mówi Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.

Ostateczna decyzja o przedłużeniu remontu Krakowskiej do wiosny (umowa zakładała pierwotnie, że prace zakończą się 30 listopada) wprawdzie jeszcze nie zapadła, ale z wypowiedzi urzędników można wywnioskować, że wykonawca nie powinien mieć problemów z uzyskaniem zgody. On sam do złożonego wczoraj wniosku dołączył m.in. dokument z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej mówiący o tym, że od lipca, kiedy przejął plac budowy, przez 40 dni padał deszcz.

- Będziemy pracować dopóty, dopóki pogoda będzie odpowiednia. Ale październik czy listopad to nie lipiec. Dni są krótsze, temperatury niższe, a deszcz pada częściej niż latem. Daję gwarancję na to, co robię. W moim interesie również leży to, aby zrobić to raz a dobrze. Sam jestem tarnowianinem i będę korzystał z tej drogi. Dlatego chcę prace wykonać tak, jakbym robił je przy swoim domu - deklaruje Stanisław Onak, właściciel firmy Anko.

Zaawansowanie prac na remontowanym odcinku szacowane jest na około 70 procent. W tym momencie robotnicy układają kostkę na fragmencie Krakowskiej, między ul. Urszulańską i Kaczkowskiego. Granit zastąpi tu także część popękanych płyt chodnikowych, na których - już po zakończeniu poprzedniego remontu- wyznaczono miejsca do parkowania samochodów.

Ponieważ pogoda obecnie sprzyja, przystąpiono również do wymiany kostki na drugiej połowie skrzyżowania z Nowym Światem i Urszulańską, co jeszcze kilka dni temu planowano przenieść na wiosnę.

W przyszłym roku do zrobienia pozostanie jeszcze najbardziej zniszczony fragment ul. Krakowskiej - od Kaczkowskiego do Krasińskiego. Na zimę, aby ułatwić kierowcom korzystanie z odcinka, dziury i wyrwy w jezdni zostaną tymczasowo załatane asfaltem.

Granit będzie trwalszy?

Na ulicy Krakowskiej rozsypujący się w oczach włoski porfir został zastąpiony przez kostki ze szwedzkiego granitu.

Nowy materiał, nazywany przez tarnowskich drogowców „superkostką”, został przebadany w laboratorium Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. Według wytycznych kostka miała mieć osiem centymetrów grubości, ale żeby mieć pewność, że przetrwa lata, dołożono jeszcze dwa centymetry. Powtórny remont Krakowskiej prowadzony jest z zachowaniem przejezdności. To wymusiło podzielenie go na etapy i - jak twierdzą drogowcy - również wpłynęło na wydłużenie czasu robót.

[b]WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 10. Czym jest kiszka?

>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tarnowianin
Czy ktoś sprawdza... kontroluje stan techniczny starych kamienic przy ulicy krakowskiej narażonej od wielu lat poprzez nieszczęśliwy remont..czy kiedyś komuś nie spadnie balkon na głowę lub kawał tynku...i człowiek skończy żywota...na krakowskiej..To nie są moje mrzonki Panie prezydent i pańska świta obyście się nie obudzili z ręką w nocniku...bo wtedy będzie za pużno
x
xxcs
FATUM to nowy... lub nowa winowajca.. czyni ulicy krakowskiej...Prezydent miasta jak będzie abdykował ..powie Przeżyliśmy trudne chwile w naszym mieście ale zrobiliśmy wiadukty (krakowska) warsztatowa, gumniska wydaliśmy setki pieniędzy żeby wybetonować nasze miasto Wylaliśmy beton na pięknej łące żołnierzy poległych w Katyniu...itp.itd. A trochę betonu nam jeszcze zostało ...Farsa ..moje .miasto UMiERA
f
ferdek kiepski
Przez tyle lat remontu krakowskiej to dzieci... jeszcze wtedy.. to z klocków lego by to zrobiły.Tylu jest w Tarnowie ludzi znających się na tej robocie którzy by metodą gospodarczą dawno to skończyli .ale jak nie ma gospodarza to jest lipa
T
Tarnowianin
Czy az tak bardzo boli wziasc normalna firme ktora zrobi to raz a dobrze... Ale nie bo lepiej smueszne przetargi kto zrobi najtaniej itp... Brawo polecam dalej ciagnac taka metode
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska