Tarnów pod śniegiem. Drogowcy nie nadążają [ZDJĘCIA]
Najintensywniejsze tej zimy opady przełożyły się przede wszystkim na problemy kierowców i fatalną sytuację na drogach. Wiele z nich, między innymi z Kąśnej do Bruśnika, z Lubinki do Rychwałdu czy z Lubczy do Słotowej, było nieprzejezdnych. Na innych (m.in. z Tuchowa do Zalasowej, z Bielów do Jodłowej, czy z Zalasowej do Jonin) kierowcy zmagali się z ogromnymi utrudnieniami. Czasami trzeba było nawet wysiąść z auta i samemu użyć łopaty, aby przejechać dalej.
- Sytuacja jest bardzo trudna. Śnieg nie tylko intensywnie sypie z nieba, ale też jest cały czas nawiewany na drogi z pól - relacjonowali nam wczoraj pracownicy Powiatowego Zarządu Dróg.
Zarówno w powiecie, jak i w mieście, do walki z tonami śniegu skierowano cały dostępny sprzęt, ale przez większą część dnia sytuacja na drogach była katastrofalna. Zresztą nie lepiej było na trasach krajowych i wojewódzkich. Ciężarówki blokowały ruch m.in. na podjeździe na "czwórce" w Parkoszu oraz na drodze krajowej nr 73 w Bukowej. Ogromne kłopoty z płynną jazdą były także w Piotrkowicach i Porębie Radlnej na wojewódzkiej nr 977 w kierunku Tuchowa.
Na autostradzie A4, na wysokości Szczepanowa, autobus wycieczkowy z turystami z Izraela wpadł w poślizg i zatrzymał się w zaspie na poboczu. - Pasażerowie nie mogli wysiąść, bo autobus oparł się o barierkę i nie sposób było otworzyć drzwi - relacjonował nam Marek Śmietana, dyżurny komendy PSP w Brzesku. Sytuacja taka trwała kilka godzin, zanim podstawiono autobus zastępczy, do którego przesiedli się wszyscy pasażerowie, w sumie 55 osób.
Strażacy interweniowali także w składzie materiałów budowlanych przy ul. Solskiego w Brzesku, gdzie rano - pod naporem śniegu - zawaliła się konstrukcja dachu. Pracownicy zdążyli w porę uciec. Ewakuację personelu i klientów (w sumie blisko 50 osób) zarządzono też w sąsiadującym z halą sklepie Biedronki.
Z powodu intensywnych opadów śniegu odwołano wczoraj w Tarnowie m.in. egzaminy praktyczne na prawo jazdy. Nie odbyły się także lekcje w szkole filialnej w Polichtach koło Gromnika, a w większości pozostałych, zwłaszcza w przedszkolach i młodszych klasach, frekwencja była bardzo zaniżona.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+