Akurat tarnowski konkurs budzi spore emocje, bo nowy dyrektor ma zarządzać placówką, którą w 2012 r. wstrząsnęła afera łapówkarska. Ponad 20 osób, w tym orzecznicy i urzędnicy, zostało skazanych za korupcję (niektórzy w obliczu dowodów sami poddali się karze, inni jeszcze się odwołują).
Nowy dyrektor po raz pierwszy od afery będzie pochodził z konkursu, a nie odgórnego nadania. Zgłosiło się dziewięcioro kandydatów z różnych części Polski. Ale największe emocje budzi nazwisko Mirosława Banacha, który przez ostatnich osiem lat był wicestarostą tarnowskim i szefem struktur PO w powiecie.
PiS wietrzy podstęp
Po tym, jak Banach przegrał jesienne wybory do rady powiatu, spekulowano, że może zostać dyrektorem Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Tarnowie lub jednym z zastępców prezydenta miasta Romana Ciepieli. Nic takiego jednak nie nastąpiło.
- Jestem niemal pewien, że konkurs na dyrektora oddziału ZUS w Tarnowie nieprzypadkowo został rozpisany akurat teraz. Są osoby, którym trzeba znaleźć pracę, bo w wyborach im nie wyszło - mówi Michał Wojtkiewicz, tarnowski poseł PiS. Parlamentarzysta już zapowiada, że jego ugrupowanie będzie dokładnie przyglądać się konkursowi.
Sam Mirosław Banach dziwi się zamieszaniu, jakie powstało wokół jego osoby. - To, że jestem działaczem Platformy nie ma w tym przypadku nic do rzeczy. Co do moich kompetencji do pełnienia funkcji kierowniczych chyba nikt nie ma zastrzeżeń. Udowodniłem to kilkunastoletnią pracą w powiecie, w tym przez osiem lat na stanowisku wicestarosty. Wcześniej z powodzeniem prowadziłem własną działalność gospodarczą - odpowiada. Jest przekonany o tym, że poradzi sobie jako dyrektor ZUS. - Gdyby tak nie było, tobym nie wystarował w konkursie - zaznacza. Obecnie nie ma stałej pracy.
Zdecyduje centrala
- Postępowanie konkursowe przeprowadza centrala w Warszawie. My nie mamy żadnego wpływu na to, kto obejmie stanowisko dyrektora oddziału - mówi Magdalena Chrzanowska, rzeczniczka prasowa tarnowskiego ZUS.
Rozmowy z kandydatami przeprowadzane są indywidualnie. We wtorek przed komisją stanie m.in. Jacek Nowicki, były tarnowski radny SLD.
- Gdyby patrzeć na konkurs pod względem politycznym, to sprawa jest oczywista, że faworytem jest pan Banach. Wierzę jednak w to, że oceniane będą przede wszystkim kompetencje i pomysł na prowadzenie placówki, które ja akurat posiadam - mówi Nowicki, były dyrektor Ruch SA w Tarnowie.
Najwięcej na temat kierowania placówką w Tarnowie przynajmniej teoretycznie wie Ewa Skąpska-Wilk, która od roku pełni obowiązki szefa tego oddziału. Do konkursu stanął też Krzysztof Rąpała, były naczelnik jednego z wydziałów ZUS w Tarnowie. O pozostałych kandydatach niewiele wiadomo.
Tarnowski ZUS obsługuje 220 tys. osób i firm.