
Gdy tylko się ochłodzi, w Tarnowie trudno się oddycha. Tylko w ubiegłym roku stacja pomiaru powietrza przy ul. Bitwy Pod Studziankami, przez 37 dni wskazywała przekroczenie norm zanieczyszczenia. Jeszcze gorsze wyniki pokazywały czujniki zamontowane przy ul. Sitki, gdzie przez 54 dni notowano przekroczenia norm.

Internetowy portal daje możliwość zgłaszania na interaktywnej mapie nieruchomości w mieście tych, z których unosi się przysłowiowy „czarny dym z komina”.

Do monitorowania sytuacji strażnicy miejscy wykorzystają drona. Nie będą jednak ewidencjonowali czy spalane substancje są właściwe, czy nie. Za pomocą drona wykonają nagrania miejsc, z których wydobywa się czarny dym. Dane przekażą do MPEC. Mundurowi starają się jednak o zakup specjalistycznego drona, który umożliwi badanie składy powietrza.

Głównym źródłem smogu są przestarzałe piece węglowe. Od kilkunastu lat tarnowski magistrat prowadzi program, w którym dofinansowuje wymianę „kopciuchów” lub przyłącza do miejskiej sieci ciepłowniczej.