Niecodzienny patrol mial związek był z obchodzonym 25 lipca wspomnieniem liturgicznym św. Krzysztofa, który uważany jest za patrona kierowców.
Ks. Damian Migacz, diecezjalny duszpasterz kierowców w Tarnowie co roku wykozrystuję te okazję do tego, aby wyjść z policjantami na drogi i bezpośrednio porozmawiać z podróżującymi po nich.
- Nasza rola, jako księzy jest także zadbac o to, abyśmy byli chrześcijaninami na drogach naszych. A więc nadmierna prędkość, te zachowania, które czasami są dla nas niedopuszczalne - klaksony, machanie ręką, środkowy palec. To wszystko powoduje w tych sytuacjach nerwowych, że dajemy antyświadectwo, że jesteśmy ludźmi, którzy się daja ponieść nerwom. A w takich sytuacjach powinniśmy też pamiętac o tym, że jesteśmy chrześcijaninami i powinniśmy z miłością pobłogosławić, usmiechnąć się i powiedzieć - dobrze, wybaczam ci, ja tez popełniam błędy - mówi ks. Migacz.
Kapłan życzył kierowcom opanowania, życzliwości i jazdy bez wypadków. Na pożegnanie wręczał obrazki z modlitwą do św. Krzysztofa.
Funkcjonariusze również obdarowywali kierowców własnymi broszurami na temat bezpiecznej jazdy. Przy okazji badali trzeźwość kierujących.
Akcja prowadzona była w godzinach popołudniowych na zatłoczonej na co dzień wylotowej z Tarnowa na południe ulicy Tuchowskiej, w rejonie obwodnicy. Po rejestracjach można było stwierdzić, że wielu kierowców, to osoby przyjezdne, które wracały lub jechały na wakacje. Kierujący byli zaskoczeni widokiem księdza, niemniej jednak odbierali akcję bardzo pozytywnie.
- Ta nasza wspólna akcja ma na celu przede wszystkim edukację uczestników ruchu drogowego, również tych, którzy popełniają niegroźne wykroczenia, i miejmy nadzieję, że tylko takie dzisiaj będą. Mogą liczyć na pouczenie, na dobre słowo i broszurę od nas - mówił kom. Sebastian Bąk, naczelnik tarnowskiej drogówki. Nie wykluczał jednak tego, że jeśli będą rażace wykroczenia to mandaty też będą nakładane i nawet obecność kapłana w takiej sytuacji nie pomoże.
